Mieszkańcy Piasutna po kilku kradzieżach samochodów "skrzyknęli się" i sami postanowili zadbać o bezpieczeństwo. Podobnie jak w dwóch sąsiednich wioskach, Świętajnie i Spychowie, utworzyli patrole obywatelskie.

.

Piasutno to miejscowość turystyczna. Na wypoczynek przyjeżdżają ludzie z kraju i zagranicy. W ostatnich tygodniach zginęło kilka zagranicznych aut. To wpłynęło na podjęcie decyzji o utworzeniu patrolu. Podczas zebrania 6 sierpnia członkowie grupy złożyli oświadczenia o odpowiedzialności oraz zapoznali się z uprawnieniami i zakresem obowiązków.

- Patrolujący mają obserwować teren i być widocznymi. W przypadku podejrzanych osób lub dziwnych sytuacji powinni powiadamiać policję - tłumaczył zebranym sierżant sztab. Mariusz Serafin ze Świętajna. - Najwięcej przestępstw jest popełnianych około czwartej nad ranem.

Do tej pory gotowość patrolowania zadeklarowało 12 osób, ale zainteresowanie wzrasta. Wśród "chroniących" okolice Piasutna są nie tylko miejscowi, do grupy dołączyli również właściciele domków rekreacyjnych.

- Każdej nocy dwie osoby obserwują Piasutno, gospodarstwa położone na kolonii wsi oraz okolice kompleksu domków rekreacyjnych - powiedział "Kurkowi" członek patrolu Jan Lisiewski.

Nie tylko mieszkańcy Piasutna czują się bezpieczniej, ale i wczasowicze, których zaskoczyła i jednocześnie ucieszyła społeczna inicjatywa.

- Słyszeliśmy o kilku kradzieżach samochodów. W swoim aucie mamy alarm, jednak dla złodzieja to niewielka przeszkoda. Sam fakt, że te patrole są, może go odstraszać - Eleonora Krawczyk, turystka z Warszawy nie ma wątpliwości, że wieczorne patrolowanie Piasutna może przynieść tylko pożytek.

(jor)

2004.08.18