Mimo młodego wieku, może się pochwalić wieloma osiągnięciami muzycznymi. Na swoim koncie ma udział w międzynarodowych festiwalach jazzowych i kilka prestiżowych nagród. Pochodzący ze Szczytna puzonista, kompozytor i aranżer Michał Tomaszczyk znalazł też stałe miejsce w zespole znanego z występów telewizyjnych Jose Torresa.

Jazz ma we krwi

MUZYKA W GENACH

Szczytnianin Michał Tomaszczyk z muzyką ma do czynienia od najmłodszych lat. Już na rok przed pójściem do szkoły podstawowej, rozpoczął naukę gry na fortepianie w szczycieńskiej Szkole Muzycznej. Zamiłowanie do tej dziedziny sztuki ma zresztą w genach. Muzykowaniem zajmowała się właściwie cała jego rodzina. Dwie siostry oraz brat także kształcili się w tym kierunku. Tata aktywnie udzielał się w Miejskiej Orkiestrze Dętej, a potem w Orkiestrze Garażowej. W tej pierwszej Michał grał na trąbce. U boku taty występował m. in. podczas rajdów „Kurka Mazurskiego”. Po ukończeniu nauki w Szczytnie, dostał się do Szkoły Muzycznej w Olsztynie. Przez dwa lata kształcił się we Wrocławiu, a obecnie studiuje na Akademii Muzycznej w Katowicach w Instytucie Jazzu. Komponuje, tworzy aranże, w tym dla teatru w Chorzowie. Ze swoim zespołem, kwartetem Biotone, rok temu wygrał konkurs w Czechach, w Usti nad Łabą, zdobywając również nagrodę indywidualną za kompozycję. Z kolei w Konkursie Kompozytorskim im. Krzysztofa Komedy kilka miesięcy temu zdobył pierwszą nagrodę w kategorii tematów jazzowych i wyróżnienie w kategorii open. Wraz z zespołem uzyskał nagrodę „Klucz do Kariery” na festiwalu Gorzów Jazz Celebrations. Kwartet Biotone występuje w całej Polsce, można go było usłyszeć również podczas ubiegłorocznych Zaduszek Jazzowych w szczycieńskim MDK-u. Koncertuje także poza granicami kraju, grał m. in. w hiszpańskim Getxo i Bermeo. Michał Tomaszczyk udziela się też w innych zespołach, w tym uczelnianym Big Bandzie, który występował z Urszulą Dudziak, Janem Ptaszynem Wróblewskim czy Januszem Muniakiem. Na swoim koncie ma również trasę koncertową z zespołem Tomasza Stańki i Andrzeja Smolika Specjal Project „Peyotl” oraz koncerty: na Warsaw Summer Jazz Days z Krzysztof Herdzin Band oraz Marią Schneider i na Jazz nad Odrą z Big Bandem Zbigniewa Namysłowskiego.

W ZESPOLE Z TORRESEM

Do sukcesów 23-letniego szczytnianina można zaliczyć stałe miejsce w zespole Salsa Tropical znanego z występów telewizyjnych Kubańczyka, Jose Torresa. - Zaczęło się od tego, że pisałem dla niego nuty, a potem przez jakiś czas zastępowałem kolegę. W końcu otrzymałem propozycję stałej współpracy – mówi Michał Tomaszczyk. Jak to się stało, że na swój instrument wybrał właśnie puzon?

- W 2002 roku podczas warsztatów w Nysie poznałem prof. Grzegorza Nagórskiego, który pokazał mi zupełnie inny sposób gry na tym instrumencie. Bardzo dużo mu zawdzięczam – mówi muzyk.

JAZZ I NIE TYLKO

Przyznaje, że rodzinne Szczytno odwiedza rzadko, bo raz na parę miesięcy. Chętnie jednak wystąpiłby tu wraz ze swoim zespołem. Jego zdaniem z kulturą muzyczną w naszym mieście nie jest najlepiej.

- Sam zaczynałem grać w orkiestrze, której dzisiaj już nie ma. A przecież to właśnie w takich miejscach rodzi się pierwsze zafascynowanie muzyką i graniem – mówi Michał Tomaszczyk. Oprócz jazzu słucha także salsy, R&B, reggae, ska, hip hop, czy rocka. W przeszłości grał także w szczycieńskich zespołach młodzieżowych, takich jak Tort Sky czy Bluska. Wraz z kolegami z Olsztyna tworzył grupę Skauci, a pierwszym składem jazzowym, w którym występował była olsztyńska formacja Jazzda. Nagrał już także płytę ze swoimi kompozycjami. Na razie jednak szuka sponsorów, dzięki którym udałoby się ją wydać. Swoją przyszłość wiąże z muzyką.

- Ona jest moją główną pasją. Oprócz tego, że jest moją pracą i dzięki niej się utrzymuję, to sprawia mi wiele frajdy, zarówno z grania, jak i słuchania – przyznaje.

(łuk)/ fot. Przemek Woźny

więcej na temat muzyka na stronie: www.myspace.com/michaltomaszczyk