Nerwowa atmosfera towarzyszyła uchwalaniu budżetu gminy na 2005 rok. Radni opozycji dopiero na sesji poznali ostateczny kształt przyszłorocznych dochodów i wydatków gminy.

Kłótnia o budżet

Na ostatnią chwilę

Głównym punktem sesji Rady Gminy (23 marca) było uchwalenie budżetu na rok bieżący. Już na wstępie dyskusji radni opozycji zaczęli protestować. Uznali, że przedstawione im dokumenty są niezgodne z ostatecznym kształtem proponowanych dochodów i wydatków budżetowych. Na przykład w posiadanych przez nich materiałach na spłatę kredytów było przeznaczone 680 tys. zł, a na sesji odczytano kwotę 410 tys. zł.

- Jak możemy głosować nad budżetem, nie mając aktualnych dokumentów - protestował radny Leszek Kalinowski. - To niepoważne.

Wójt Czesław Wierzuk przyznawał, że są inne dane w załącznikach, ale, jak tłumaczył, wszystko zostało dokładnie omówione na poprzedzających sesję komisjach rady.

- Wtedy trzeba było zadawać pytania i dyskutować. Dzisiaj trzeba głosować - apelował do opozycjonistów wójt, wywołując ich natychmiastową reakcję.

- Jak mogliśmy dyskutować, skoro większość z nas nie została dopuszczona do prac w komisjach rady - odpowiadali zaatakowani radni.

Podczas głosowania nad budżetem wstrzymali się od głosu. Radny Kalinowski na znak protestu zbojkotował głosowanie.

- Jest szereg błędów i niedomówień w budżecie - tłumaczył swą decyzję.

Opozycjonistów skrytykował Wierzuk. Ich wstrzymanie się od głosu potraktował jako głos przeciwny gminnym inwestycjom.

- Trzeba podać ich nazwiska do publicznej wiadomości, żeby wyborcy wiedzieli, że nie zależy im na doprowadzeniu wody do wiejskich gospodarstw - zwracał się do przewodniczącego rady Krzysztofa Sawickiego Wierzuk.

Ten, o dziwo, nie był tym razem skory przypochlebiać się wójtowi. Uznając część uwag opozycjonistów za zasadne, polecił (!) Wierzukowi, żeby zgodnie z przyjętym regulaminem uchwalania budżetu, kierowany przez niego urząd przystępował do tego zadania z 7-8 miesięcznym wyprzedzeniem.

Chociaż tą uwagą Wierzuk nie był zachwycony, to jednak przyjął ją do wiadomości.

Najważniejsze wodociągi

W tym roku gmina planuje wydać 11,3 mln zł, z czego blisko połowę - 5,3 mln zł na oświatę. Na inwestycje zarezerwowano 753,6 tys. zł. Najwięcej pochłoną budowy wodociągów: Rumy - Dąb - Szczepankowo - Augustowo (204 tys. zł), Targowska Wólka - Kałęczyn - Zalesie - Grądy (183 tys. zł), Popowa Wola - Rutkowo - Grodziska (164,7 tys. zł) i Małszewko - Dźwierzuty (84,2 tys. zł). Po 10 tys. zł przeznaczy się na opracowanie studium wykonalności kolejnego odcinka wodociągu oraz modernizacji ulic na osiedlu "Zatorze". Gmina zabiega, aby obie inwestycje znalazły wsparcie ze ZPORR. Za 8,5 tys. zł zostanie zakupiony piec c.o. dla szkoły w Rumach, a za 5 tys. zł - dokończona budowa obiektu socjalnego przy stadionie w Dźwierzutach. Do wydatków inwestycyjnych zaliczono też udział gminy w realizacji programu Rejonu Gospodarki Odpadami (22,9 tys. zł) oraz Regionu Wielkich Jezior Mazurskich (38,3 tys. zł). Na wymienione zadania inwestycyjne gmina zamierza pozyskać 500 tys. zł ze źródeł zewnętrznych.

Spośród ogółu gminnych wydatków największą pozycję stanowić będą wynagrodzenia i ich pochodne - 5,3 mln zł.

Tegoroczne dochody gminy szacuje się na 11,6 mln zł, z czego aż ponad 70% to subwencje i dotacje celowe z budżetu państwa. Część oświatowa subwencji wyniesie 4,0 mln zł i będzie o 5% niższa niż w roku ubiegłym. Na dochody własne gminy - 3,1 mln zł złożą się przede wszystkim wpływy z podatków (2,8 mln zł) oraz sprzedaży majątku gminy (122 tys. zł).

Nadwyżka budżetowa (365,1 tys. zł) oraz wolne środki (44,9 tys. zł) zostaną przekazane na spłatę rat kredytu i pożyczki.

Prognozuje się, że na koniec roku 2005 gmina będzie zadłużona na 2,9 mln zł (25%).

(jor, o)

2005.03.30