Kolejny raz zza bramy ubojni indyków na Kamionku wylała się czerwona ciecz. Zalała drogę i wdarła się do ogródków działkowych kilku mieszkańców.

Krwiste nieczystości

W poniedziałek godzinach porannych zza bramy firmy „INDOR Sp. z o. o.” wylała się podejrzana ciecz, zalewając nie tylko szosę Kamionek - Szczycionek, ale i pobliskie ogródki działkowe.

W ubojni indyków, jak dowiadujemy się od strażnika, nie ma szefostwa, ani też nikogo, kto byłby upoważniony do udzielania nam wyjaśnień. Pracownik stojący przy bramie tłumaczy nam, że nic się właściwie nie stało. Zdarzyła się i owszem awaria studzienki, ale ta została już odetkana. To, co wydostało się na drogę, to woda pochodząca od mycia samochodu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.