Jako kierownik drużyny Ligi Sołeckiej WKS Wawrochy, chciałbym opisać mecz naszej drużyny z Płozami, który rozegraliśmy w Płozach w niedzielę 22 października. Pierwsza połowa przebiegała normalnie, schodziliśmy na przerwę prowadząc 2:0. W drugiej połowie podwyższyliśmy prowadzenie na 3:0 i wtedy zaczęły się kłopoty z sędzią, prowadzącym spotkanie niedołężnie i z przychylnością dla gospodarzy. Co jakiś czas wyrzucał naszych zawodników na minutowe kary i nawet nie pomyślał, by uczynić to z którymś z piłkarzy z Płozów. Ale najważniejszy moment meczu wydarzył się, gdy sędzia podyktował dwa rzuty karne w odstępie pięciu minut za dyskusyjne zagrania ręką. Nie zgodziliśmy się z tą decyzją arbitra, gdyż karnego, który był już trzecim podyktowanym przez niego ewidentnie nie było. Po serii przepychanek z zawodnikami z Płozów zeszliśmy z placu gry w 70 minucie spotkania przy wyniku 3:1, gdyż dalsza gra z takim sędziowaniem nie miałaby sensu. Muszę także wspomnieć, że kierownik z Płozów wbrew zakazowi, wystawił niezapisanych zawodników do gry. Niestety nazajutrz dowiedziałem się, że dostaliśmy walkowera i Płozy wygrały 3:0. Ta decyzja jest bardzo wstrząsająca, ponieważ niweczy nasz wysiłek włożony w to spotkanie.

Kierownik drużyny z Wawroch

Bogdan Zuba

(2006.11.01)