Gmina Rozogi odmówiła współfinansowania modernizacji drogi powiatowej, przebiegającej przez jej teren. Władze starostwa zarzucają wójtowi Zapertowi niedotrzymanie obietnicy. Wójt nie przyznaje się do winy.

Nie dołożą do drogi

Ostatni ogon w powiecie

Radni z Rozogów odrzucili projekt uchwały dotyczący partycypacji w kosztach modernizacji 1,5-kilometrowego odcinka drogi Kowalik - Ciesina. Z wnioskiem o dofinansowanie zakończonej już inwestycji wystąpił starosta szczycieński Andrzej Kijewski. Ogólny jej koszt wyniósł ok. 900 tys. zł, z czego 500 tys. przekazało ministerstwo infrastruktury. Starosta proponował, by pozostałą część po połowie pokryły samorządy - powiatowy i gminy Rozogi.

To spotkało się z powszechną krytyką rozoskich radnych.

- Mamy swoje drogi, o które musimy należycie dbać. Dlaczego jeszcze mamy łożyć na powiatowe? - dziwił się radny Edward Kaczmarek z Wilamowa.

- Jak należeliśmy do Ostrołęki, spadały do nas same ochłapy, teraz spadają one ze Szczytna - wtórowała mu radna Zofia Kosiorek z Orzeszek.

- Jesteśmy ostatnim ogonem w powiecie - do grona rozczarowanych dołączał sołtys Czesław Lis z Dąbrów.

Ich zdanie podzieliła zdecydowana większość - 12 radnych, którzy w głosowaniu opowiedzieli się przeciwko finansowaniu z kasy gminy budowy drogi powiatowej.

Konsternacja w starostwie

W szczycieńskim starostwie zapanowała konsternacja. Wójt Zapert deklarował bowiem wcześniej, że jego samorząd będzie uczestniczył w finansowaniu zadania. Skarbnik Samborski głowi się teraz, skąd wziąć brakujące w budżecie 200 tys. zł.

Obiecywał, ale mniej

Józef Zapert potwierdza, że wyrażał zgodę na udział w inwestycji, ale tylko w części dotyczącej modernizacji odcinka Kowalik - Ciesina. Tymczasem, ku zaskoczeniu wójta, w ramach zadania położono także dodatkową warstwę nawierzchni na odcinku drogi Kwiatuszki - Kowalik, która była modernizowana w roku ubiegłym.

- O tym nie było wcześniej mowy i my tego finansować nie będziemy - mówi wójt. Wyliczył, że udział Rozogów w samej tylko modernizacji drogi Kowalik - Ciesina powinien wynieść 70 tys. zł i taką kwotę zaproponował w przedstawionym radnym projekcie uchwały.

Zapert twierdzi, że "w pewnym stopniu" zaskoczony jest negatywną decyzją radnych. To zaskoczenie wydaje się jednak pozorowane, jeśli weźmie się pod uwagę, że w przygotowanej na sesję innej uchwale dotyczącej korekty tegorocznego budżetu nie ma najmniejszej wzmianki o dofinansowaniu powiatowej inwestycji.

Inni dają

- Na drodze Kwiatuszki - Kowalik, którą wspólnie z gminą Rozogi realizowaliśmy w ubr., położono dwie warstwy podkładowe, a nie położono warstwy wierzchniej. Dlatego to zadanie włączyliśmy do tegorocznej inwestycji - wyjaśnia wicestarosta Wiesław Szubka.

Decyzja Rozogów stawia teraz pod znakiem zapytania planowaną w przyszłym roku kolejną modernizację drogi powiatowej, tym razem na odcinku Rozogi - Spaliny. Wniosek w tej sprawie złożony do ZPORR zyskał pochlebną opinię ekspertów i jest duża szansa na zdobycie znacznych funduszy. Warunkiem, jaki stawia powiat, jest jednak finansowy udział gminy w wysokości 200 tys. zł.

- Będziemy musieli zrezygnować z tego zadania, jeśli znów gmina powie "nie" - zapowiada wicestrosta Szubka, obawiając się jednocześnie, że może to negatywnie wpłynąć na inne wnioski składane przez starostwo szczycieńskie. Dziwi się postawie samorządowców z Rozogów. Inni godzą się na współfinansowanie zadań należących do powiatu. Na takich zasadach prowadzone były m.in. inwestycje w gminach Wielbark i Szczytno. Zainteresowanie wspólnymi przedsięwzięciami wykazują także miasta Szczytno i Pasym oraz gminy Dźwierzuty i Świętajno.

Po co ten powiat?

- Komu ta droga z Kowalika do Ciesiny będzie głównie służyć? - pyta wicestarosta Szubka i sam odpowiada: - Ludziom z tamtych okolic. Dlatego gmina powinna być szczególnie zainteresowana poprawą stanu drogi. Razem można zrobić więcej.

Wójt Zapert nie przyjmuje tej argumentacji.

- Prowadzimy dwie duże inwestycje współfinansowane ze ZPORR, udział własny uzupełniając kredytem. Ciężko nam związać koniec z końcem, a tu jeszcze trzeba by było brać kredyt, żeby dofinansować zadanie powiatu. To po co ten powiat jest? - zastanawia się Józef Zapert.

Andrzej Olszewski

2004.12.15