ZWŁOKI W TRZCINOWISKU

W środę 6 kwietnia w trzcinowisku na jeziorze Sasek Wielki znaleziono zwłoki młodego mężczyzny w wieku ok. 20 lat. Sprawę bada policja, ale ze wstępnych ustaleń wynika, że śmierć nastąpiła bez udziału osób trzecich.

UPARTE WYPALANIE

Z uporem godnym lepszej sprawy niektórzy mieszkańcy naszego powiatu zajmują się wypalaniem traw. W ubiegłym tygodniu straż pożarna aż 34 razy wyjeżdżała do pożarów przydrożnych zarośli. Podpalacze dali o sobie znać m.in. w Nartach, Leleszkach, Burdągu, Jęczniku, Pasymiu i Lemanach. W poniedziałek 4 kwietnia od płonących traw zajęło się poszycie leśne w Połomie na terenie Nadleśnictwa Spychowo. Następnego dnia pożar wybuchł w lesie w okolicy Młyńska w Nadleśnictwie Korpele. W obu przypadkach ogień udało się w porę ugasić. Podpalacze muszą pamiętać, że grożą im poważne konsekwencje.

- Od 1 maja ub. r. rolnik przyłapany na wypalaniu traw traci prawo do unijnych dopłat bezpośrednich - ostrzega kpt. Jacek Matejko z KPPSP w Szczytnie.

W DROGĘ Z PROMILAMI

W sobotę 9 kwietnia w Rozogach w ręce policjantów wpadł 22-latek kierujący fiatem 126p. Mężczyzna miał we krwi 1,76 promila alkoholu. Kilka dni wcześniej, 6 kwietnia w Wielbarku, patrol zatrzymał podpitego rowerzystę, u którego stwierdzono ponad promil alkoholu we krwi.

TOR PRZESZKÓD POKONANY

W nocy z 9 na 10 kwietnia nieznani sprawcy włamali się do księgarni "Leksykon" w Wielbarku. Złodzieje ukradli bilon i kilkadziesiąt losów loterii "Tor Przeszkód".

WIELBARSCY WŁAMYWACZE

W czwartek 7 kwietnia w Wielbarku złodzieje usiłowali się włamać do sklepu spożywczo-przemysłowego. Ich zamiar się nie powiódł, bo nie zdołali sforsować kraty broniącej dostępu do wnętrza. Tego samego dnia, również w Wielbarku, włamano się do sklepu ze sprzętem AGD i RTV. Łupem złodziei padła wieża wartości 500 zł.

POŻAR W LEMANACH

W czwartek 7 kwietnia przed godziną 6.00 rano w Lemanach zapalił się chlew należący do Jana G. Właściciel zdołał ugasić pożar przed przybyciem straży.

FERALNY DZIEŃ

Pechowy okazał się czwartek 7 kwietnia na drogach powiatu. Tego dnia doszło aż do trzech kolizji. Na trasie Grom-Pasym kierowca fiata uno nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, zjechał na przeciwległy pas jezdni i uderzył czołowo w volkswagena passata. Prowadzący fiata z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Również w czwartek, między Szczytnem a Jedwabnem, kierująca fiatem seicento, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, wymusiła pierwszeństwo na fordzie fieście. W wyniku tego doszło do zderzenia. Kierowca i pasażer forda zostali przewiezieni do szpitala. Nieudzielenie pierwszeństwa było także przyczyną kolizji na trasie Szczytno-Grom. Tym razem winowajczynią okazała się kobieta zasiadająca za kierownicą toyoty corolli. Jej brawura doprowadziła do czołowego zderzenia z oplem vectrą. Pasażerka opla trafiła do szpitala.

PIJANY WOŹNICA

W środę 6 kwietnia o godzinie 23.00 na ulicy Kopernika w Wielbarku patrol policji zatrzymał pojazd konny. Okazało się, że woźnica miał we krwi 1,3 promila alkoholu. Koń, na szczęście, był trzeźwy.

SPOD KOŚCIOŁA

Nawet sąsiedztwo świątyni nie odstrasza złodziei samochodów, którzy bez skrupułów wykorzystają każdą okazję, by odjechać swoim łupem w siną dal. W poniedziałek 4 kwietnia o godzinie 13.30 spod kościoła św. Stanisława Kostki na ulicy Niepodległości w Szczytnie złodzieje ukradli audi 80. Właściciel samochodu brał akurat udział we mszy odprawianej w świątyni. Wartość pojazdu oszacowano na 20 tys. zł.

OKRADZIONA MŁODZIEŻ

W poniedziałek 4 kwietnia nieznani sprawcy włamali się do siedziby Młodzieży Wszechpolskiej przy ulicy Ogrodowej w Szczytnie. Złodzieje ukradli wieżę stereo o wartości 480 zł.

UWIĘZIONY ŁABĘDŹ

W piątek 8 kwietnia po południu przechodnie zauważyli na Jeziorze Domowym Małym łabędzia zaplątanego w żyłki wędkarskie. Ptak, oswobodzony przez strażaków, został przewieziony do schroniska dla zwierząt w Szczytnie.

KOMUNIKAT STRAŻY POŻARNEJ NIE WYPALAJMY TRAW !!!

Od wielu już lat przełom zimowo-wiosenny jest okresem sprzyjającym powstawaniu dużej ilości pożarów na łąkach, nieużytkach i terenach zadrzewionych.

Główną przyczyną tego zjawiska jest niekontrolowane wypalanie traw oraz lekkomyślne używanie ognia. Pożary te niszczą rodzimą faunę i florę. Utrudniają, a nawet paraliżują ruch drogowy. Są bezpośrednią przyczyną zwiększonej erozji gleby oraz emisji dużej ilości trujących związków chemicznych do atmosfery. Wypalanie traw niszczy w glebie niezbędne dla rozwoju roślin mikroorganizmy i niejednokrotnie jest przyczyną śmierci ludzi.

Wypalanie traw jest prawnie zabronione przez art. 45 ustawy z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody (Dz. U. nr 114 poz. 492). Naruszenie tego przepisu stanowi wykroczenie przewidziane w art. 59 ustawy o ochronie przyrody, zagrożone karą aresztu lub grzywny. "Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 zł do 500 zł, chyba, że ustawa stanowi inaczej". Godzina pracy jednej jednostki pożarniczej kosztuje około 500 złotych, gdzie gaszenie podpalonej, średniej wielkości łąki trwa około trzech godzin. W przypadku nieustalenia sprawcy pożaru koszty pokrywa Urząd Gminy, czyli składają się na niego wszyscy mieszkańcy lokalnej społeczności.

O każdym przypadku podpalania traw należy powiadomić Straż Pożarną - tel. 998.

2005.04.13