PŁONIE SIANO I SŁOMA

W tym tygodniu strażacy dwukrotnie interweniowali w pożarach przyczep, na których znajdowało się siano i słoma. Pierwszy, we wtorek 7 września został zgłoszony w miejscowości Nowojowiec, gmina Wielbark. Na przyczepie stojącej przy drodze znajdowały się trzy tony siana. Straty wyniosły 1,5 tys. złotych.

Dwa dni później na trasie Burdąg - Waplewo zapaliła się słoma na przyczepie rolniczej. Spaleniu uległo pięć ton słomy o wartości 2 tys. złotych.

- Prawdopodobnie ktoś rzucił niedopałek lub podpalił specjalnie. Nie powinno się zostawiać swoich zbiorów przy drogach - twierdzi rzecznik prasowy KPPSP w Szczytnie Jacek Matejko.

POŻARY DOMKÓW LETNISKOWYCH

Dwukrotnie w tym tygodniu strażacy gasili palące się domki letniskowe. W czwartek 9 września w miejscowości Połom gmina Świętajno całkowitemu spaleniu uległ domek wraz z wyposażeniem. Zagrożony pożarem był budynek na sąsiedniej posiadłości. Dzięki interwencji trzech jednostek straży zniszczeniu uległa tylko jedna ze ścian budynku.

Dzień później w Kucborku gmina Wielbark również trzy jednostki straży gasiły inny budynek letniskowy. Spaliło się 12 m2 dachu oraz wyposażenie kuchni. Wartość strat wyniosła 8 tys. złotych.

- Mogły być one o wiele większe, gdyby strażakom nie udało się wynieść butli z gazem - mówi Jacek Matejko z KPPSP w Szczytnie.

SZCZYCIEŃSKI TOUR DE POLOGNE

We wtorek 7 września mieszkańcy naszego powiatu urządzili własny Tour de Pologne. Rajd odbywał się jednak na innych zasadach, podstawową było to, iż kierujący przewozili we krwi znaczne ilości promili. Pierwszy cyklista został zatrzymany na ulicy Sobieszczańskiego w Szczytnie. 51-latek miał we krwi ponad 3 promile alkoholu. Zatrzymany w Jurgach 48-letni mężczyzna jechał rowerem w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Pobrano mu krew do analizy. Wieczorem na ulicy Paderewskiego w Szczytnie 52-latek miał rekordową ilość promili w wydychanym powietrzu, bo aż 3,5.

Z SIEKIERĄ NA STRAŻAKÓW

W piątek 10 września w Spychowie mieszkańcy poinformowali strażaków, iż z jednego z budynków mieszkalnych przy ulicy Rybackiej wydobywa się dym. Spychowskich ochotników na miejscu zdarzenia "powitał" właściciel. Stał przed domem z siekierą i nie pozwalał im wejść do domu. Wezwana policja próbowała rozmawiać z mężczyzną, jednak bez skutku. Dopiero sąsiad przekonał go, by pozwolił wejść strażakom do budynku. W kuchennym piecu tliły się ubrania, których nie mieszcząca się część spadła na podłogę. Straty wyniosły około 200 złotych.

DROGOWE KOLIZJE

Na trasie Szczytno - Szczycionek w piątek 10 września doszło do kolizji drogowej. Kierujący audi nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a dodatkowo we krwi miał ponad dwa promile alkoholu. W nocy z soboty na niedzielę w Długim Borku jadący fiatem 126p mężczyzna stuknął w unieruchomionego poloneza i uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawcą okazał się mieszkaniec gminy Rozogi.

W przydrożnym rowie na ulicy Łomżyńskiej w Szczytnie w niedzielę wylądował opel kadett. Jego kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Policja ustaliła, że był nim 20-letni mieszkaniec powiatu szczycieńskiego. Badanie krwi wykazało, że obaj kierowcy-uciekinierzy byli nietrzeźwi. Policja odebrała im prawa jazdy.

URATOWALI DOM

W środę 8 września w Rusku Wielkim gmina Pasym spłonęła drewniana szopa. Na szczęście strażakom udało się uratować budynek mieszkalny, mimo że ogień zajął już część konstrukcji dachu. Przyczyna pożaru nie została ustalona, straty przekroczyły 20 tys. złotych.

SPŁONĄŁ KOMBAJN

Żniwa zbliżają się do końca, na polach już tylko nieliczni rolnicy koszą zboże i siano. Grzegorz F. pracował na polu kombajnem zbożowym "Class". Nagle maszyna stanęła w ogniu - dlaczego? - nie wiadomo. Straty wyniosły 60 tys. złotych.

2004.09.15