NARKOTYKOWA OBŁAWA

W ręce szczycieńskich policjantów, współpracujących z Centralnym Biurem Śledczym, wpadł jeden z "najaktywniejszych" lokalnych handlarzy narkotyków. Policjanci od dłuższego czasu obserwowali jego poczynania, aż w końcu we wtorek 13 stycznia zablokowali drogę wjazdową do Szczytna od strony Korpel i zatrzymali jadącego samochodem Sebastiana K. Początkowo wydawało się, że podejrzany nie posiada przy sobie żadnych "dowodów" swej nielegalnej działalności. Uwagę policjantów zwróciła jednak leżąca na tylnym siedzeniu auta plastikowa butelka po napoju. Była wypełniona tabletkami "ekstazy". W mieszkaniu małżeństwa K. na policjantów "czekało" jeszcze około 800 porcji narkotyków - haszyszu, marihuany, amfetaminy i "ekstazy". Ich czarnorynkowa wartość wynosi ponad 10 tysięcy złotych. Diler miał tym większego pecha, że w czasie przeszukania domu, do jego drzwi zapukało kilka osób chcących kupić narkotyki.

Sprawa zajęła się szczycieńska prokuratura. Na jej wniosek w piątek 16 stycznia Sąd Rejonowy w Szczytnie aresztował na trzy miesiące Sebastiana K., stawiając mu zarzut sprzedaży, wprowadzania do obrotu i posiadania środków odurzających w dużych ilościach. Według ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Jego żonie postawiono zarzut sprzedaży tychże substancji, nie zastosowano jednak aresztu.

"SPORTOWCY" W ARESZCIE

Preparaty witaminowe i odżywki dla sportowców o wartości około 5 tysięcy złotych padły łupem dwóch mieszkańców Szczytna, 25-letniego Piotra D. i jego o rok starszego kolegi Mariana M. W nocy z poniedziałku na wtorek (12/13 stycznia) dwaj młodzieńcy wybili szybę włamali się do sklepu sportowego przy ul. Żeromskiego. Daleko jednak nie uciekli. W czasie przeszukiwań mieszkań policjantom udało się odzyskać część skradzionych towarów. Dwa dni po "wyskoku" Sąd Rejonowy w Szczytnie zastosował wobec dwójki "sportowców" areszt tymczasowy.

LODOWE POŁOWY... STRAŻNIKÓW

Chcieli łowić ryby, ale to ich "złowił" patrol straży rybackiej.

W piątek 16 stycznia na skutym lodem jeziorze Słonecznym (gm. Jedwabno) strażnicy wypatrzyli dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Mieszkańcy gminy Wielbark wyrąbali przeręble i próbowali przez nie wprowadzić pod lód sieć rybacką. Strażnicy "przypomnieli" im, że takie działania mają charakter kłusowniczy. Zgodnie z przepisami ustawy o rybactwie śródlądowym za kłusownictwo grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

NIEBEZPIECZNE POŚLIZGI

* Mroźna pogoda daje się szczególnie we znaki kierowcom. Niestety, często zapominają oni o zachowaniu szczególnej ostrożności na oblodzonych drogach. Przestrogą niech będzie sobotnie (17 stycznia) zdarzenie na ul. Władysława IV. Przejeżdżający tamtędy kierowca fiata cinquecento Grzegorz M. wpadł w poślizg i próbując wyprowadzić swój pojazd na prostą, zderzył się z jadącym z naprzeciwka fiatem 126. Prowadząca "malucha" Dorota L. doznała ogólnych potłuczeń i trafiła do szpitala na obserwację lekarską. Obydwoje uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

* Tego samego dnia z obrażeniami ogólnymi ciała trafił do szpitala kierowca audi A4. Jadący w stronę Szczytna Adam M. w okolicy karczmy "Leśniczanka" (gm. Wielbark) próbował ominąć dziurę w jezdni. Wpadł w poślizg, odbił się bokiem od przydrożnego drzewa i wylądował w rowie. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.

ALKOHOLOWE KONTROLE

* Również w sobotę 17 stycznia w Szymankach (gm. Szczytno) policjanci zatrzymali 44-letniego kierowcę lublina. Zenon K. miał prawie 2 promile w wydychanym powietrzu. Najwyraźniej próbował rozgrzać się przed jazdą czymś mocniejszym niż herbata.

* W minioną sobotę policjanci mieli ręce pełne roboty. Tuż po godzinie 23 na ul. Chopina skontrolowali 19-letniego rowerzystę, który jechał bez świateł. Przy okazji odkryli, że sił w pedałowaniu dodawały mu spożyte przed kontrolą "procenty". Alkomat wykazał u niego ponad 1,5 promila.

PROPOZYCJA STRAŻAKÓW

Zimowa pora kojarzy się dzieciom (i nie tylko) z zabawami na śniegu i lodzie. Niestety często harce na słabo zamarzniętych naturalnych zbiornikach wodnych kończą się tragicznie. Na szczęście w tym roku w naszym powiecie jak dotąd nie doszło do utonięć na jeziorach i rzekach. Jednak już niedługo ferie, może warto zawczasu zapobiec tym tragicznym wydarzeniom.

Jak co roku szczycieńscy strażacy zwracają się z propozycją do dyrektorów wszystkich szkół, którzy chcieliby zorganizować na terenie swoich placówek lodowiska. Wystarczy dać znak strażakom, a ci chętnie pomogą w zainstalowaniu oświetlenia i nagłośnienia boiska - lodowiska. Wodę na lodowiska też oni najlepiej leją.

POTRĄCENIE NA PASACH

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie 16 stycznia na skrzyżowaniu ulic Polskiej i 1 Maja. Kierujący fiatem punto Łukasz D. najechał na przechodzącą przez pasy kobietę. Trzydziestoletnia Beata M. trafiła do szpitala z urazami ciała. Przybyli na miejscu policjanci stwierdzili, że 24-letni kierowca był trzeźwy. Wkrótce odpowie za nieudzielenie pierwszeństwa przejścia osobie pieszej, w wyniku którego doszło do potrącenia.

POŻAR DACHU

W piątkowe popołudnie (16 stycznia) strażacy gasili pożar dachu budynku mieszkalnego w Leleszkach (gm. Pasym). Jego przyczyną był najprawdopodobniej wadliwie działający przewód kominowy. Właścicielka domu Maria M. wyceniła straty na 1000 zł, zaś wartość uratowanego dobytku na 200 tysięcy złotych.

2004.01.21