PIJANY WALEC

W czwartek 8 czerwca na trasie Wielbark - Szymanki firma z Nidzicy prowadziła roboty drogowe z użyciem ciężkiego sprzętu. Ruch pojazdów odbywał się wahadłowo, a nad jego płynnością czuwał wyznaczony pracownik. Około południa majster budowy zauważył, że kierowca walca zachowuje się dość dziwnie. Mężczyzna jeździł po odcinku, na którym były wykonywane roboty od prawej do lewej strony. Kiedy majster polecił mu zjechać na pobocze, pojazd stoczył się do pobliskiego rowu. Kierowcy natychmiast odebrano klucze i nakazano opuszczenie kabiny. Majster oddalił się na chwilę, by wezwać policję. Tymczasem nietrzeźwy pracownik ponownie uruchomił pojazd i zaczął nim jeździć. Tym razem jednak ruszył na odcinek jezdni, po którym odbywał się ruch pojazdów. Po chwili na miejscu był już patrol policji. Okazało się, że kierujący walcem 46-letni Krzysztof D. z Nidzicy miał w wydychanym powietrzu 2,84 promila alkoholu. W kabinie pojazdu leżały puste butelki po piwie. W chwili zatrzymania Krzysztof D. był agresywny, straszył funkcjonariuszy swoimi znajomościami w policji. Na nic się to jednak zdało - mężczyzna trafił do komendy w Szczytnie. Zostaną mu przedstawione zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zachowaniem pracownika zaskoczony jest majster budowy.

- Coś takiego zdarzyło mu się po raz pierwszy. Do tej pory nie mogłem na jego temat powiedzieć nic złego - mówi Mieczysław Przybyszewski.

CHULIGAN NA EKRANIE

W niedzielę 11 czerwca o 1.30 w nocy zastępca dyżurnego KPP w Szczytnie zauważył w kamerze monitoringu, że jeden z mężczyzn przechodzących wraz z grupką innych osób ulicą Odrodzenia, uderzył ręką w okno wystawowe sklepu. Po chwili wybił też szybę w placówce handlowej przy placu Juranda. Wysłany w ten rejon patrol policji w parku nad jeziorem zauważył dwóch mężczyzn i kobietę odpowiadających rysopisowi podanemu przez zastępcę dyżurnego. Kiedy funkcjonariusze zaczęli ich legitymować, mężczyzna, który wybił szybę, posłał pod adresem stróżów prawa wiązankę niecenzuralnych słów. Usiłował także kopnąć jednego z policjantów, potem podjął próbę ucieczki, ale wpadł w trzciny. Bartłomiej K. lat 21 został zatrzymany i przewieziony do komendy. W wydychanym powietrzu miał 2 promile alkoholu. Osadzono go w areszcie policyjnym. Kiedy już wytrzeźwiał, przyznał się do zarzucanych mu czynów i wyraził gotowość dobrowolnego poddania się karze. Nie potrafił jednak wytłumaczyć motywów swojego zachowania. Przedstawiono mu zarzuty zniszczenia mienia oraz znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji.

WYPIŁ I POTRĄCIŁ

Pod Paragrafem

W niedzielę 11 czerwca na ulicy Konopnickiej kierujący fiatem 126p, wykonując manewr wyprzedzania, potrącił rowerzystkę i uciekł z miejsca zdarzenia. Kobietę przewieziono do szpitala. Podczas ucieczki, na ulicy Władysława IV sprawca wpadł do rowu i został zatrzymany przez policjantów. Jak się okazało, Wiesław G. lat 45 miał w wydychanym powietrzu 2,30 promila alkoholu. W wyniku kolizji odniósł obrażenia i trafił do szpitala w Szczytnie. Zostaną mu przedstawione zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

MALUCH NA DRZEWIE

W niedzielę 11 czerwca około godziny 6.00 rano na trasie Pasym - Grzegrzółki kierujący fiatem 126p Edward G. z Grzegrzółek uderzył w drzewo. Oprócz niego samochodem podróżowały jeszcze dwie osoby. Jeden z pasażerów oraz kierowca opuścili rozbity samochód o własnych siłach, trzeciego mężczyznę, 24-letniego mieszkańca Grzegrzółek, uwalniali strażacy. Poszkodowany trafił do szpitala.

FIFKI Z TRAWKĄ

W niedzielę 4 czerwca wieczorem na ulicy Lanca w Szczytnie podczas legitymowania grupy młodzieży policjanci znaleźli u dwóch młodych mężczyzn "fifki" wypełnione suszem roślinnym oraz woreczek z 2 g podejrzanej substancji. Wykonana na miejscu narkotestem próba potwierdziła podejrzenia funkcjonariuszy. Młodzieńcy mieli przy sobie marihuanę. Kornel L. lat 19 i Grzegorz K. lat 18 zostali zatrzymani do wyjaśnienia.

ZAWIANI KIEROWCY

W piątek 9 czerwca szczycieńscy policjanci zatrzymali w Korpelach 37-letniego Zbigniewa S., który kierował samochodem osobowym w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało, że w wydychanym powietrzu miał 1,88 promila alkoholu. Następnego dnia podczas kontroli drogowej w Występie stróże prawa przyłapali na gorącym uczynku 28-letniego Sławomira J., który po paru głębszych prowadził opla vectrę. Stwierdzono u niego 2,42 promila alkoholu.

POŻAR W WIELBARKU

W niedzielę 11 czerwca po godzinie 7.00 rano przy ulicy Polnej w Wielbarku zapalił się dach domu zamieszkiwanego przez dwie rodziny. Kiedy na miejsce przybyła straż, całe poszycie stało już w ogniu. Strażacy walczyli z żywiołem w maskach chroniących drogi oddechowe. Ogień wyrządził jednak spore straty, spłonął cały dach budynku, zniszczone zostały także okna po jednej jego stronie. Przyczyny pożaru na razie nie ustalono. Obecny przy akcji gaśniczej wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka zapewnia, że pogorzelcom udzielona zostanie pomoc finansowa.

- Pracownicy Zakładu Komunalnego zajmą się także uprzątnięciem zniszczonych pomieszczeń - mówi wójt.

Budynek, po wykonaniu niezbędnych napraw i odtworzeniu dachu, będzie nadawał się do eksploatacji. Jedna z rodzin zamieszkujących nadpalony dom znalazła tymczasowe schronienie u krewnych.

2006.06.14