Pani Ania na jednym ze stoisk targowicy wypatrzyła dla siebie cudowny płaszczyk. Pasował na nią idealnie, do tego wykonany został z delikatnej i przyjemnej w dotyku skóry. Cena nie była zawrotna i Pani Ania zdecydowała się na zakup. Bardzo się jednak zdziwiła, kiedy sprzedawca nie chciał wydać jej dowodu zawarcia transakcji.

Szczycieńskie targowisko oferuje konsumentom szeroki wybór towaru. Możemy tam zakupić warzywa i owoce, ale również rzeczy o większej wartości, np. obuwie lub odzież skórzaną. Najczęściej od sprzedawcy usłyszeć można, że handel na targowicy miejskiej nie podlega przepisom o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Nic bardziej mylnego. Bez względu na miejsce zawarcia transakcji handlowej jesteśmy chronieni przepisami wspomnianej ustawy. Zazwyczaj nie żądamy potwierdzenia zakupu pięciu kilogramów ziemniaków, ale w przypadku nabycia rzeczy wartościowszej powinniśmy z tego prawa skorzystać.

Pani Ania słusznie domagała się dowodu zawarcia umowy kupna sprzedaży. Każdy sprzedawca w sklepie, na targowicy, w salonie sprzedaży komisowej, w punkcie usługowym - zobowiązany jest na żądanie kupującego potwierdzić istotne warunki umowy. W dokumencie tym musi się znaleźć oznaczenie sprzedawcy i jego adres, data sprzedaży, określenie towaru konsumpcyjnego, jego cena i ilość. Ma to istotne znaczenie w przypadku potencjalnej reklamacji. Bez dowodu transakcji, trudno nam udowodnić, że zakupu dokonaliśmy właśnie u tego, a nie innego sprzedawcy. Nie możemy również udowodnić, że reklamujemy dany towar w okresie, kiedy sprzedawca odpowiada przed kupującym z tytułu zawarcia umowy. Dla przypomnienia dodam, że termin ten wynosi 24 miesiące od daty zakupu i może być skrócony za zgodą stron jedynie w przypadku, gdy przedmiotem handlu jest rzecz używana. Na marginesie - w Szczytnie nie widziałam żadnego sklepu z używaną odzieżą bądź komisu, który skróciłby swą odpowiedzialność do roku.

Będąc na miejscu pani Ani zadbałabym jeszcze o to, by w dowodzie zakupu zapisać materiał, z którego został wykonany płaszczyk oraz jego kolor. W przypadku zdarzających się odbarwień skóry po opadach atmosferycznych, taki dokument będzie stanowił podstawę dochodzenia naszych roszczeń wobec sprzedawcy.

Warto wiedzieć, co musi sprzedawca. Przede wszystkim jest on zobowiązany podać do wiadomości kupującego cenę towaru oraz jego cenę jednostkową, tj. za jednostkę miary. Ma to istotne znaczenie, kiedy kupujemy towar o różnej gramaturze. Jako przykład podam oferowaną w różnych opakowaniach kawę. Trudno nam z góry określić, które opakowanie jest tańsze. Dopiero rzut okiem na cenę za jeden kilogram danego towaru uświadamia nam różnicę w cenach. Po takiej analizie możemy świadomie dokonać wyboru. Sugerowanie się wielkością opakowania, a nie jego gramaturą to najczęstszy błąd kupujących.

Wracając do obowiązków sprzedawcy - w przypadku sprzedaży na raty, na przedpłaty, na zamówienie, według wzoru na próbkach lub w katalogu, sprzedaży na próbę, a także za cenę powyżej dwóch tysięcy złotych - musi on pisemnie potwierdzić istotne warunki umowy sprzedaży. W naszym interesie jest, by taki dokument zawierał wszystkie istotne dla nas szczegóły. Jeżeli zamawiamy np. blaty kuchenne, to należy dopilnować zapisu o wymiarach, kolorze, rodzaju materiału, z którego będą wykonane oraz terminie dostarczenia.

Agata Gołaszewska-Horak

2006.11.08