Syn Alicji Kowalskiej z Łuki w gminie Rozogi, podobnie jak większość dzieci z tej miejscowości, uczęszcza do szkoły w Lipowcu, w gminie Szczytno. Choć na koniec roku osiągnął wysoką średnią ocen, to nie otrzyma nagrody wójta. Powodem jest miejsce zamieszkania.

Rozczarowanie zamiast nagrody
Mama Antka, Alicja Kowalska, jest dumna z osiągnięć syna. Radość z jego wysokiej średniej obojgu psuje jednak to, że choć zasłużył na nagrodę, to jej nie dostanie

DYSKRYMINACJA ZA MIEJSCE ZAMIESZKANIA

Od dawien dawna dzieci z miejscowości Łuka w gminie Rozogi, uczęszczają do szkoły w Lipowcu, na terenie gminy Szczytno. Tak było nawet w czasach przed reformą samorządową, kiedy Rozogi należały do innego województwa. Powód jest prosty. Odległość z Łuki do Lipowca to zaledwie 4 km, a do stolicy gminy, w której leży ta wieś – ok. 20 km. Jak się okazuje, sytuacja ta rodzi przykre komplikacje. Na własnej skórze przekonał się o tym Antek Kowalski, mieszkający w Łuce uczeń szkoły w Lipowcu. Na koniec roku szkolnego osiągnął średnią 5,45 i ocenę wzorową z zachowania. Tak dobre wyniki w nauce kwalifikowałyby go do nagrody wójta gminy Szczytno. Chłopiec jednak jej nie dostanie, bo mieszka w gminie Rozogi. 

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.