Jezioro w Piasutnie przy ładnej pogodzie od wielu lat oblegane jest przez mieszkańców i turystów. Jednak jego ogólny wizerunek skłania do smutnych refleksji. Zalegające na plaży śmieci i przepełniony kontener na odpady, brak jakichkolwiek śmietników przy linii brzegowej...

Smutny widok

Jezioro Piasutno jest atrakcyjnym miejscem wypoczynku ze względu na położenie wśród lasów. Mieszkańcom i turystom podoba się ta nieskażona cywilizacją okolica.

- Lubię tu przyjeżdżać, gdyż nie ma takiego hałasu, kurzu i betonu, jaki jest w miastach lub większych miejscowościach. Tu można oderwać się od zgiełku - zapewnia Artur Mozół, turysta z Warszawy. Jednak, według plażowiczów, gmina Świętajno, niewystarczająco dba o czystość na plaży. Najgorsze są weekendy. Już w sobotę wokół jeziora zalegają sterty śmieci rozwiewane przez wiatr.

Plażowicze sygnalizują, że ogromnym problemem jest brak koszy na śmieci przy linii brzegowej.

- Kontener na odpady stoi, ale daleko od plaży, tuż przy rozpoczętej budowie remizy strażackiej. Do tego niemal zawsze kiedy przyjeżdżam, jest tak przepełniony, że wszystko się z niego wysypuje. Przydałoby się więc kilka śmietników w miejscach, gdzie ludzie wypoczywają - mówi Tadeusz Mackiewicz ze Świętajna.

Kąpiel, prócz nieestetycznych doznań, grozi pokaleczeniem stóp. Śmieci lądują na piasku i w wodzie. Za porządek nad brzegiem jeziora od strony wsi odpowiada gmina.

- Ustawiony jest tam kontener, żeby ludzie nie zaśmiecali terenu, ale to dzikie kąpielisko, oficjalnie w gminie nie ma plaż - twierdzi kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Świętajnie Waldemar Popielarczyk.

Gminni urzędnicy utrzymują, że na ich terenie nie ma plaż czy kąpielisk. Tymczasem w planie rozwoju miejscowości Piasutno na lata 2005-2013 szczególny nacisk kładzie się na podniesienie atrakcyjności turystycznej i rekreacyjnej. Wśród priorytetów umieszczono boisko do piłki plażowej, wykonanie ogólnodostępnego pomostu oraz podniesienie poziomu estetyki i funkcjonalności kąpielisk na jeziorze Piasutno.

Rozwiązanie problemu śmieci zalegających na leśnych parkingach znalazło nadleśnictwo Spychowo. Jego pracownicy dwa razy w tygodniu zbierają je i zwożą do kontenerów.

- W ubiegłym roku poustawialiśmy kosze, jednak w krótkim czasie ludzie zapełniali je workami z odpadami. Lepszym rozwiązaniem jest więc sprzątanie - mówi leśniczy Zygmunt Pampuch.

Według urzędników, na skuteczną walkę ze śmieciami brakuje pieniędzy. Kąpielisko w Piasutnie rzeczywiście jest dzikie, ale może najwyższy czas to zmienić? Przy ładnej, słonecznej pogodzie każdego dnia jezioro odwiedzają setki osób i to nie tylko z naszego powiatu. I choć woda dość czysta, a tereny wokół malownicze, to sterty zalegających na plaży śmieci skutecznie psują ten widok...

Joanna Radziewicz

2005.08.10