To niewyobrażalna tragedia, wstrząs dla całej lokalnej społeczności – tak o śmierci dwojga młodych ludzi mówią wszyscy, którzy ich znali. Para nastolatków, Dorota i Sebastian zginęli w czwartek w wypadku w pobliżu Gromu, jadąc do szkół w Olsztynie. W sobotę zostali pochowani w jednym grobie na cmentarzu w Pasymiu. Żegnały ich tłumy mieszkańców, w tym licznie przybyli koledzy i koleżanki.

Spotkali śmierć w drodze do szkoły

DRAMAT NA DRODZE

Dramat rozegrał się rankiem, około godziny 7.30 w czwartek. Na trasie Grom – Pasym jadący w kierunku Olsztyna 18-letni kierowca hyundaia zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z dostawczym mercedesem sprinterem, którym kierował 22-letni mieszkaniec Szczytna. W wyniku zderzenia śmierć na miejscu ponieśli 18-letni chłopak i jego 17-letnia pasażerka. Kierujący mercedesem doznał niegroźnych obrażeń. Przyczyny tragedii wyjaśnia teraz policja.

RELACJA KIEROWCY MERCEDESA

Kierujący sprinterem 22-letni pracownik jednej ze szczycieńskich piekarni zgodził się opowiedzieć nam o tym, co wydarzyło się w czwartkowy ranek. Oto jego relacja: - Jechałem z Pasymia do Szczytna. W pewnym momencie, pod koniec zakrętu, zauważyłem pędzący z dużą prędkością samochód osobowy. Prawdopodobnie wcześniej musiał zjechać prawym kołem z jezdni. Od razu nacisnąłem hamulec, ale kierowca najwidoczniej odbił kierownicą, odwróciło go i nie udało się uniknąć zderzenia ze mną.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.