Nie lada orzech do zgryzienia mają nowe władze Wielbarka. Niepłacone od lat składki na ZUS od płacy nauczycieli urosły już do niebotycznych, jak na skromny budżet gminy, rozmiarów. Przed samorządem stanęła wizja zarządu komisarycznego.

Wizja komisarza

Milionowe zaległości

Rosnące od 2001 roku zaległości wynoszą dziś 1,4 mln zł, z czego 250 tys. zł stanowią karne odsetki.

- Chociaż mój poprzednik doskonale znał problem, nie przygotował takiego programu oddłużeniowego, który miałby szanse powodzenia - ubolewa wójt Wielbarka Grzegorz Zapadka.

Dalsze bierne przyglądanie się narastającej spirali zadłużenia prowadziłoby to rychłego pojawienia się w gminie zarządcy komisarycznego, który wkracza do akcji, gdy gmina traci płynność finansową.

Postanowiono szukać dróg wyjścia z kryzysu. Pierwszą ma być kredyt bankowy w wys. 800 tys. zł, o zaciągnięciu którego rada gminy jednogłośnie zadecydowała podczas ostatniego ubiegłorocznego posiedzenia.

Cała kwota zostanie oddana ZUS-owi. Pozostałe zaległości gmina chciałaby spłacać w miesięcznych transzach. Jakim kosztem ma zamiar wygospodarować brakujące jeszcze 600 tys. zł?

- Z oszczędności na bieżącym funkcjonowaniu wszystkich gminnych jednostek, nie tylko oświatowych - zapowiada wójt.

Zaciskanie pasa

Zaciskanie pasa polegać ma na ograniczaniu liczby etatów. Na miejsca osób odchodzących na emerytury nie będą zatrudniane nowe, inni "przejdą" z całego etatu na jego część, a nauczyciele nie będą już mogli sobie dorobić na nadgodzinach.

- To wystarczy na początek - mówi wójt Zapadka, przyznając jednocześnie, że trzeba będzie szukać jeszcze innych oszczędności, szczególnie w oświacie.

Najbardziej prostym rozwiązaniem byłoby zamknięcie dwóch wiejskich szkół podstawowych w Przeździęku Wielkim i Zabielach.

Władze gminy zapewniają jednak, że przynajmniej na razie nie wchodzi to w grę.

Powód - zbyt duże "koszty społeczne" i uciążliwości z dojazdem.

Dobre serce ex-wójta

Były wójt Wiesław Markowski przyznaje, że to za jego przyzwoleniem zadłużenie wobec ZUS narosło do ponad miliona.

- Nie było innego wyjścia z tej sytuacji - tłumaczy swoje postępowanie.

Jednocześnie zgadza się z sugestiami kuratorium, które już dawno podpowiadało mu, by dla ratowania finansów zlikwidował szkoły w Przeździęku Wielkim, Zabielach i Łatanej.

Z rady nie skorzystał, bo nie chciał brać na siebie odpowiedzialności i wchodzić w otwarty konflikt z rodzicami uczniów, ale nie tylko.

- Wielbark to specyficzna gmina, jedna z największych terytorialnie w kraju - mówi były wójt, podkreślając, że po likwidacji szkół niektóre dzieci musiałyby dziennie spędzać na dojazdach w autobusach po 3 godziny.

Dwukrotnie próbował zażegnać kryzys zaciągając półmilionowe kredyty. Nic to jednak nie dało. Po krótkim oddechu dług znów zaczął narastać.

- Nawet jeśliby gmina zaciągnęła kredyt w wysokości 1,4 mln zł i wszystko od ręki spłaciła, po 3 miesiącach znów znacznie brakować środków - prorokuje Wiesław Markowski.

Co zatem radziłby swemu następcy?

- Nie ma złotego środka - kwituje krótko. Skuteczne mogłyby być jedynie ostre cięcia. On jednak, jak przyznaje, nie miał do tego serca.

Nieubłagana demografia

Demografia jest nieubłagana. Z roku na rok, nie tylko w Wielbarku, rodzi się coraz mniej dzieci. W ubiegłym roku w całej gminie przyszło na świat zaledwie 78 dzieci. Za 6 lat kiedy przystąpią do nauki wystarczą dla nich 3 klasy, tymczasem w gminie jest ich dziś... 7.

- W Przeździęku Wielkim na jednego nauczyciela przypada 7 uczniów, podczas gdy średnia krajowa dla gmin wiejskich wynosi 17. - mówi wójt. Ogółem gmina zatrudnia 99 nauczycieli, podczas gdy w zupełności wystarczyłoby ich 70.

Wniosek nasuwa się jeden - przewidujący nauczyciele już dziś powinni rozglądać się za dodatkowym zajęciem, bowiem redukcje etatów na pewno nie ominą ich środowiska.

- Doskonale rozumiem rozterki nauczycieli - przyznaje wójt Zapadka, sam wywodzący się z tego środowiska. - W ostatnich latach ponieśli sporo wysiłków, także finansowych, na zdobywanie nowych specjalności, a tu zamiast awansów czeka ich zaciskanie pasa - podsumowuje wójt.

Andrzej Olszewski

2003.01.22