Spod ratusza w Pasymiu zniknęły w końcu kwietnia dwie kilkudziesięcioletnie lipy, jednoznacznie kojarzące się mieszkańcom i turystom z obiektem będącym siedzibą lokalnych władz. W miejscu wykarczowanych lip pojawiły się akacje robiniowe.

- Zdecydowałem się na zamianę, bo stare drzewa w znacznym już stopniu były uschnięte. Zamiast przydawać blasku ratuszowi, szpeciły go, stanowiąc dodatkowo zagrożenie - tłumaczy burmistrz Bernard Mius. Zapewnia też, że przed podjęciem decyzji o wymianie drzew uzyskał stosowne pozwolenie konserwatora przyrody.

Zamiast lip akacje

(o)