Kolejna wojna spowodowała, że w Jedwabnie znów zabrakło strażaków. Musieli ich zastąpić starsi mężczyźni oraz chłopcy z Hitlerjugend i dziewczęta ze Związku Niemieckich Dziewcząt.

Zastępczy strażacy

Wodzowie straży

W 1933 roku władzę w Niemczech objęli naziści. Reżim bardzo szybko doprowadził do tego, by całe życie społeczne znalazło się pod jego kontrolą. Również w stowarzyszeniach musieli rządzić zaufani ludzie NSDAP. Miało to na celu całkowite podporządkowanie społeczeństwa partii hitlerowskiej. Na czele stowarzyszeń nie stali już prezesi, co świadczyłoby o cywilnym charakterze, a „führerzy”. Tym bardziej musiało tak być w takich mundurowych strukturach jak ochotnicze straże pożarne. Na czele każdej OSP stał teraz „Wehrführer”, czyli „wódz straży”. Nie inaczej było i w Jedwabnie.

Szef partii szefem OSP

Od chwili przejścia w stan spoczynku w 1930 roku mistrza pożarowego Rudolfa Grube głównym mistrzem pożarowym OSP Jedwabno był kupiec Alfred Senff, jeden z założycieli OSP Jedwabno w 1908 roku, a jego zastępcą był handlarz rowerów Wilhelm Willam. Nikt nie kwestionował doświadczenia i kompetencji strażackich Senffa, dlatego po 1933 roku dalej pełnił swoje stanowisko w OSP Jedwabno i został „Wehrführerem”. W 1937 roku zmarł jego zastępca Willam. Nowym zastępcą Senffa został na krótko kowal Emil Brzoska. Po nim tym zastępcą został najważniejszy wówczas człowiek w okolicy, szef lokalnej NSDAP Fritz Suchalla. Wiosną 1939 roku Senff został mianowany zastępcą komendanta powiatowego straży pożarnej w Nidzicy. Partyjniak Suchalla został wówczas „Wehrführerem”, czyli komendantem OSP Jedwabno. Jego zastępcą został gospodarz Emil Stach.

Strażacy

z Hitlerjugend

Wybuch II wojny światowej i agresja na Polskę spowodował, że w Jedwabnie znów zabrakło strażaków. We wrześniu 1939 roku w Jedwabnie zostało ledwie 4 czynnych starszych strażaków, których jeszcze na tym początkowym etapie wojny nie powołano do służby wojskowej ze względu na wiek. Fritz Suchalla, szef miejscowej partii hitlerowskiej i OSP Jedwabno w jednej osobie, wykorzystując swe partyjne stanowisko szybko rozwiązał problem braku strażaków. Jako strażaków przeszkolił w trybie pilnym rezerwistów i chłopców z jedwabieńskiego Hitlerjugend. Od tej pory chłopcy z Hitlerjugend podlegali mu nie tylko jako szefowi partii, ale także jako szefowi OSP. Członkowie Hitlerjugend otrzymali też jako „zastępczy strażacy” specjalne szaro-zielone uniformy. Te pilne szkolenia strażackie na początku wojny przyniosły dobry efekt, bo 9 września 1939 roku wybuchł pożar w oborze stolarza Augusta Blocha. Dzięki dobrze przeprowadzonej akcji gaśniczej przez przeszkolonych już rezerwistów i członków Hitlerjugend udało się uratować zagrożony ogniem dom stolarza.

Samochód strażacki

W 1941 roku OSP Jedwabno otrzymała od Powiatowego Związku Straży samochód strażacki wraz z całym wyposażeniem. Był to jeden z 4 przekazanych wówczas pierwszych samochodów strażackich w powiecie nidzickim. Dwa kolejne trafiły do OSP Nidzica a ostatni do OSP Działdowo. W efekcie OSP Jedwabno dysponowała dwoma samochodami, gdyż w dalszym ciągu w służbie był dotychczasowy otwarty samochód z przyczepianą motopompą. W związku z nowym pojazdem i zmechanizowaniem całej straży wysłano jednego z jedwabieńskich strażaków, gospodarza Otto Stacha, na specjalny kurs pożarniczy do Wschodniopruskiej Prowincjonalnej Szkoły Pożarniczej w Metgethen koło Królewca (obecnie jest to dzielnica Kaliningradu). Tam gospodarz Stach zdobył uprawnienia do kierowania i obsługi nowego wozu strażackiego. Do akcji pożarniczej nowy samochód OSP Jedwabno wyjechał tylko raz. W 1943 roku do pożaru domu gospodarza Wachowitza w Zimnej Wodzie.

Strażaczki

W 1943 roku komendanta powiatowego straży pożarnej w Nidzicy Paula Wagnera powołano do służby wojskowej. Nowym komendantem powiatowym został jego dotychczasowy zastępca Alfred Senff z Jedwabna. Fritz Suchalla został natomiast zastępcą komendanta powiatowego i dalej pełnił obowiązki szefa OSP Jedwabno. W ten sposób na czele całej straży w powiecie stanęło dwóch strażaków z Jedwabna. W lipcu 1944 roku Suchallę i innych starszych mężczyzn oraz chłopców z Hitlerjugend powołano do tak zwanych „oddziałów łopacianych” a potem do Volkssturmu. W Jedwabnie zabrakło więc nawet tych „zastępczych” strażaków. Nowym komendantem OSP Jedwabno został wtedy Emil Stach a jego zastępcą gospodarz Adam Loch. Obydwaj przeszkolili jako strażaków dziewczęta z miejscowego nazistowskiego Związku Niemieckich Dziewcząt (BDM), dziewczęcego odpowiednika Hitlerjugend. Dziewczęta otrzymały także strażackie uniformy po chłopcach, jednak nie przyszło już im wykazać się w trakcie pożaru.

Sławomir Ambroziak

Od Redakcji: Niniejszy cykl jest oparty o monografię Sławomira Ambroziaka „Ochotnicze Straże Pożarne gminy Jedwabno. W służbie ludzi i przyrody”, przygotowywaną do wydania przez OSP Szuć.