Już wielokrotnie przy okazji innych tematów poruszałam problem niewłaściwego żywienia i jego konsekwencji. Jednak z doświadczenia wiem, że wiele rzeczy znamy teoretycznie, a jak przychodzi do praktyki, to prawie o wszystkim zapominamy i robimy "po swojemu". Być może przynajmniej do niektórych przemówią więc liczby. Jeśli badania wskazują, że ponad 50% zgonów w Polsce jest spowodowanych chorobami układu krążenia, to można wnioskować, że w naszej rodzinie, dwie osoby umrą właśnie z tego powodu. Każdego roku ponad 80 tysięcy Polaków trafia do szpitali z udarem mózgu, a 100 tysięcy z zawałem serca. Nadciśnienie ma ponad 30% dorosłych osób, 45% nadwagę lub otyłość. Ponad połowa podwyższony poziom cholesterolu. Szacuje się, iż 10% Polaków jest narażonych na gruźlicę, czyli na chorobę wywołaną złym odżywianiem. Często my sami poprzez to, co jemy i jak żyjemy wybieramy, kiedy i na co umrzemy. A tych wyborów dokonujemy, gdy jesteśmy młodzi i jeszcze nie myślimy o starości. Niestety, gdy choroba się pojawia, zwykle jest już za późno. Wiele chorób może być wynikiem nawet nieznacznych niedoborów lub nadmiaru składników mineralnych. Nie są one przez nas zauważane, jednak w przestrzeni kilkunastu- kilkudziesięciu lat dają o sobie znać w postaci np.: choroby Parkinsona, Alzheimera, stwardnienia rozsianego, zespołów maniakalno-depresyjnych, schizofrenii.

Do chorób i dolegliwości związanych z niewłaściwym żywieniem, stresem lub brakami minerałów należą także choroby układu krwiotwórczego, jak np. anemia, cukrzyca, osteoporoza, schorzenia trzustki, wątroby, pęcherzyka żółciowego, nerek, obniżenie odporności, zaparcia, gazy, zgaga, wady płodu, poronienia, alergie, nietolerancje pokarmowe, zaburzenia hormonalne, choroby dermatologiczne, napięcie przedmiesiączkowe, nadmierne krwawienia menstruacyjne, migreny i inne bóle głowy, padaczka, choroba lokomocyjna, zawroty głowy, depresje, autyzm dziecięcy, zaburzenia wchłaniania związane ze złym stanem jelit, schorzenia układu kostno-stawowego. Również wiele nowotworów to efekt nieprawidłowego odżywiania, a w czasie ich leczenia istotne znaczenie ma ograniczenie do minimum żywności bogatej w węglowodany, czyli ziemniaków, cukru, słodyczy, owoców i przetworów mącznych: pieczywa, ciast, makaronów, pierogów, itp. Ważne jest także w zapobieganiu powstawania nowotworów, ale także wielu innych chorób niestresowanie organizmu.

Co to oznacza? Że jeśli według nas wcale nie mamy stresującej pracy, ale pracujemy po 10-12 godzin, to nasz organizm odbiera to jako ciągły i długotrwały stan gotowości, który dla niego jest stresem. Podobnie rzecz się ma z organizmami naszych pociech. Dla nich czas spędzony w szkole jest pracą, każda godzina spędzona na zajęciach pozalekcyjnych także. Nie realizujmy więc naszych niespełnionych ambicji kosztem zdrowia naszych dzieci i nie wymagajmy od nich zbyt wiele. A jaka jest rada na długie życie w zdrowiu? Taka, żeby nie bagatelizować choćby najmniejszej dolegliwości. Róbmy badania, do których przecież mamy prawo. A jeśli nic z nich nie wynika i na pozór jesteśmy zdrowi, szukajmy dalej, nie dajmy sobie wmawiać, że wszystko jest w porządku. Wracając do żywienia, zachowajmy rozsądek i umiar. Poświęćmy trochę czasu na przygotowanie posiłku. Popatrzmy na ludzi z różnych długowiecznych plemion. Oni często jedzą bardzo monotonnie, niektórzy równie często w ramach rozrywki popijają całkiem duże ilości trunków. Ale żyją zgodnie z rytmem natury i umierają ze starości, a nie z powodu choroby.

Kinga Karalus

2006.09.27