O wielkim szczęściu może mówić 26-latek z gminy Szczytno, który osobowym volvo zderzył się z szynobusem na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Olszynach. Kierowcy rozbitej osobówki nic się nie stało. Miał nawet tyle sił, by zbiec z miejsca zdarzenia, jednak został już zatrzymany przez policję.

Zderzenie z szynobusem
Patrząc na to, co zostało z volvo po zderzeniu z szynobusem, aż trudno uwierzyć, że 26-latkowi nic się nie stało

W niedzielę 8 stycznia przed godziną 15.00 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Olszynach doszło do zderzenia osobowego volvo V40 z szynobusem relacji Ełk – Olsztyn. Na miejsce wypadku zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej. Po przyjeździe ratownicy nie zastali kierującego osobówką. Jak się okazało, mężczyzna zbiegł, a jego poszukiwania nie przyniosły początkowo skutku. Szynobusem podróżowało ok. 120 pasażerów. Żaden z nich nie odniósł żadnych obrażeń, podobnie jak obsługa pociągu. Pojazd szynowy został lekko uszkodzony, mógł jednak kontynuować swój kurs. Całkowitemu zniszczeniu uległo za to volvo. Policjanci ustalili, że kierujący nim, jadąc w kierunku Gawrzyjałek, nie ustąpił pierwszeństwa szynobusowi.

Z relacji świadków zdarzenia wynika z kolei, że mężczyzna kilka minut wcześniej zabrał zaparkowany samochód spod sklepu w Olszynach. W poniedziałek we wczesnych godzinach rannych policja zatrzymała sprawcę zdarzenia. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec gminy Szczytno. Mężczyzna, w co trudno uwierzyć patrząc na rozbite volvo, nie wymagał pomocy medycznej. - Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. W chwili zatrzymania 26-latek był trzeźwy – informuje mł. asp. Ewa Szczepanek z KPP w Szczytnie.

(ew)