Nie powiodła się druga już próba odwołania z funkcji przewodniczącego Rady Gminy Dźwierzuty Leszka Deca. Siedmiu radnych zarzuciło mu brak zainteresowania gminą i niegodne zachowanie.

Bez jednego głosu

Zaocznie bez wyroku

Na sobotniej (4 października) nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Dźwierzuty nie pojawił się główny "bohater" - przewodniczący Leszek Dec. Jak się "Kurek" dowiedział, wyszedł już ze szpitala, ale przebywa na zwolnieniu lekarskim. Taki jest efekt wypadku drogowego, który spowodował - według zeznań świadków - będąc pod wpływem alkoholu.

To zdarzenie stało się dodatkową przesłanką do złożenia kolejnego wniosku o odwołanie go z funkcji przewodniczącego. Podpisało go siedmiu radnych, stwierdzając, że podtrzymują swoje poprzednie zarzuty (stawiane w lipcu br.), wśród których na plan pierwszy wysuwał się brak odpowiedniego zaangażowania w sprawy samorządu i pracę rady.

- Do dnia dzisiejszego nic się nie zmieniło, przewodniczący nie interesuje się sprawami gminy, nie współpracuje z wójtem - czytał uzasadnienie jeden z sygnatariuszy wniosku Leszek Zbrzyski. - Zwołaliśmy sesję nadzwyczajną, gdyż od dawna są przygotowywane bardzo ważne uchwały Rady Gminy, jak np. inkaso dla sołtysów, a przewodniczącego te sprawy po prostu mało obchodzą.

Swoje stanowisko wyraził także wójt Czesław Wierzuk.

- To skandal, co się dzieje w naszym lokalnym prawie, a nic nie możemy zrobić. Wojewoda uchylił szereg uchwał, których nie możemy przyjąć, bo przewodniczący rady odmawia współpracy - mówił wójt. Dziękował za zwołanie sesji nadzwyczajnej, bo to jedyna możliwość, aby przyjąć niezbędne do prawidłowego funkcjonowania gminy uchwały. Zawiódł się srodze, o czym za chwilę.

Tajne głosowanie nie przyniosło oczekiwanego przez wnioskodawców rozstrzygnięcia. Za odwołaniem było siedmiu radnych, tylu samo opowiedziało się za zachowaniem dotychczasowego status quo. Tym samym wniosek nie uzyskał wymaganej bezwzględnej liczby głosów.

Gmina bez uchwał

Nie zyskały też większości głosów dwie najważniejsze, według wójta Wierzuka, uchwały. Pierwsza dotyczyła przystąpienia do sporządzenia planu przestrzennego zagospodarowania gminy, druga - inkasa dla sołtysów za pobór podatków.

- Jeśli nie rozpoczniemy procedury zmian, to od przyszłego roku nie będziemy mogli praktycznie prowadzić obrotu nieruchomościami, ani wydawać decyzji dotyczących jakiejkolwiek budowy - wyjaśnił "Kurkowi" wójt Wierzuk dodając, że bez uchwały w sprawie inkasa sołtysi nie mogą obecnie pośredniczyć w poborze podatków. Żeby było zgodnie z prawem mieszkańcy muszą teraz osobiście, za każdym razem, przyjeżdżać do Urzędu Gminy, a to znaczne dla nich utrudnienie.

Z porządku obrad wnioskodawcy wycofali uchwałę o wysokości opłaty adiacenckiej tym bardziej, że najprawdopodobniej i tak, podobnie jak inne, nie zostałaby przyjęta. Opozycyjna wobec wójta grupa radnych chciała, aby wysokość tej opłaty wynosiła 5%. Jest to stawka, którą uiszcza właściciel działki z tytułu wzrostu jej wartości wtedy np., gdy zostaje ona (działka) zaopatrzona w elementy infrastruktury. Zdaniem gminnych urzędników 5-procentowa opłata nie pokrywa kosztów, jakie musi ponieść gmina, by w ogóle móc ją naliczyć.

- By gmina nie dokładała, opłata adiacencka powinna wynosić co najmniej 20% wzrostu wartości nieruchomości - tłumaczono radnym.

Leszkowi Kalinowskiemu nie odpowiadały jednak te tłumaczenia, a dokładniej fakt, że usłyszał je dopiero na sesji, a nie podczas posiedzenia komisji. Uznał więc, że uchwała winna być z porządku obrad wycofana, czemu grupa radnych zwołujących sesję przyklasnęła.

Marny budżet

Nie wywołało dyskusji sprawozdanie z realizacji budżetu gminy za I półrocze, choć nie wygląda on dobrze.

Dochody własne gmina wykonała zaledwie w 37,6%. Tylko podatki leśny oraz od spadku i darowizn wykonano w wysokości znacznie przekraczającej połowę planu. Fiskus przekazał gminie tylko 36% należnego jej udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych, a zaledwie 10,3% - od osób prawnych. Również dochody z majątku gminy dalece nie dorównują połowie zaplanowanych kwot. Wykonano je tylko w 12,3%. Najmarniej wygląda realizacja dochodów ze sprzedaży nieruchomości - 2,7%. Ogółem planowane dochody zostały wykonane w 43,1%, natomiast wydatki - 40,7%. Te ostatnie ogólnie dzieli się na bieżące (wykonanie w 51,2%) i inwestycyjne (6%).

(hab)

2003.10.08