Radni powiatowi "przyklepali" inwestycyjny koncert życzeń drogowych na najbliższe cztery lata. Zaplanowano nań ponad 10 mln zł. W ostatniej chwili, na wniosek burmistrza Bielinowicza, do planu została wprowadzona modernizacja ulicy Pola.

Dobre chęci na pokaz

Miasto ubiegało się i nadal ubiega o remont czy modernizację sporej liczby ulic, które stanowią drogi powiatowe. W projekcie, a właściwie we wstępnych przymiarkach do drogowego planu inwestycyjnego, jako przedsięwzięcia drugoplanowe wpisane zostały takie ulice jak: Chrobrego i Kolejowa, Nauczycielska II (która od ostatniej sesji Rady Miejskiej jest już przedłużeniem ul. Solidarności), Działkowa, Paderewskiego, Pola oraz Lwowska (odcinek od ul. Osiedleńczej do ul. Warmińskiej). Projekt przygotowywany był we wrześniu i dotyczył lat 2003-2006. Pod koniec listopada powiatowe realia się zmieniły, a w grudniu Rada Powiatu zatwierdziła zmieniony plan drogowych inwestycji na najbliższe lata.

W przyszłym roku powiat zamierza wybudować chodnik w Klonie (gm. Rozogi) wraz z odwodnieniem jezdni za 300 tys. zł, położyć nawierzchnię bitumiczną na odcinku 1000 m w Spalinach Wielkich - 300 tys. zł oraz zmodernizować drogę Kowalik (gm. Rozogi) - Ciesina do granicy powiatu za 1 350 000 zł, która to modernizacja stanowi zresztą wspólną inwestycję dwóch powiatów: szczycieńskiego i piskiego. Do przyszłorocznych zadań należy także sporządzenie dokumentacji technicznej na te przedsięwzięcia, które będą - ewentualnie - realizowane w następnych latach. Jeszcze do końca tego roku ma natomiast powstać dokumentacja na chodnik w Klonie, który został do planu, podobnie jak modernizacja szczycieńskiej ulicy Pola - wprowadzony rzutem na taśmę.

Plan zamierzeń wygląda ciekawie, ale tylko na papierze. W jego realizację nie wierzą ani radni, ani starostowi urzędnicy tym bardziej, że powiatowi decydenci chcą corocznie na drogowe inwestycje przeznaczać od 2 do 3 mln zł. Jak dotychczas - nigdy mu się to nie udało. Gwoli ścisłości, taką mniej więcej kwotę powiat przeznacza na wszelkie działania związane z drogami, łącznie z utrzymaniem zarządu Dróg Powiatowych. Dla przykładu podajmy, że tegoroczny cały budżet ZDP wynosił 2,36 mln zł, a na inwestycje wydano raptem 640 tysięcy złotych. Dodać trzeba, że tegoroczna subwencja drogowa, jaką powiat otrzymał, wynosiła 3 919 255 zł. Zabrano z niej zatem ponad 1,5 mln zł, by załatać inne dziury w powiatowym budżecie.

Możliwości finansowe powiatu w nadchodzącym, 2004 roku zapowiadają się jeszcze gorzej. Rewolucja finansowa ministra Hausnera powoduje, że w jednych działach powiatom dołożono pieniędzy, w innych odebrano lub nałożono obowiązek własnego finansowania zadań, na które dotychczas kasę wykładał fiskus. Jak twierdzi skarbnik powiatu Henryk Samborski - ogółem zmiana jest dla samorządu niekorzystna.

Po co więc nierealny plan, zapowiadający wykładanie na drogi od 2 do 3 mln rocznie, któremu przydano powagi zatwierdzając stosowną uchwałą?

- Z drogami będzie tak jak z kanałami łączącymi jeziora. Wiadomo, że nic z tego nie wyjdzie, ale trzeba ludziom pokazać, że ma się dobre chęci - usłyszał "Kurek" komentarz od jednego z powiatowych urzędników.

(hab)

2003.12.10