Kolejny smutny weekend

IV liga - 10. kolejka

Omulew Wielbark - Barkas Tolkmicko 0:2 (0:1)

0:1 -(21.), 0:2 - (61.)

Omulew: Przybysz, J. Miłek (60. Lisiewicz), Murawski, Włodkowski, C. Nowakowski (75. Cieślik), Kwiecień, Rudzki (60. Remiszewski), M. Miłek, Abramczyk, Szczygielski (50. Domżalski), Kujtkowski.

Omulew obrała taktykę podobną do tej z meczu poprzedniej kolejki, kiedy to wywiozła remis z Gołdapi – pełna mobilizacja w obronie i czekanie na kontrę. Zdawało to egzamin do 21. min, gdy napastnik Barkasa uprzedził Przybysza i trafił do siatki. W podobnych okolicznościach lider zdobył również drugą bramkę. Z wielbarczan uszło wtedy powietrze.

- Zagraliśmy słabszy mecz – orzeka trener Mariusz Korczakowski. - Popełniliśmy błędy, po których ręce opadają. Lider nie zachwycił, ale zrobił swoje.

Zatoka Braniewo - Błękitni Pasym 3:1 (1:0)

1:0 – (25.), 2:0 – (55.), 3:0 – (70.), 3:1 – Piotr Młotkowski (83.)

Błękitni: Malanowski, S. Foruś, Łączyński, Domżalski, Młotkowski, Pietrzak, B. Nosowicz (75. Szulc), D. Kruczyk (81. Mikołajewski), A. Foruś, Kędzierski (68. M. Nosowicz), Staszewski (46. M. Kruczyk).

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.