Trwa konkurs Starostwa Powiatowego w Szczytnie i redakcji „Kurka Mazurskiego” na Supersołtysa Powiatu Szczycieńskiego. Z grona piętnastu kandydatów zgłoszonych przez wójtów poszczególnych gmin czytelnicy naszej gazety wybiorą swojego faworyta. W tym tygodniu przedstawiamy sylwetki Marioli Jabłońskiej i Edmunda Deptuły.

Przybliżyliśmy Czytelnikom już prawie wszystkich uczestników naszego konkursu. W tym tygodniu przyszła pora na zaprezentowanie ostatniej pary kandydatów. Wójt gminy Wielbark zarekomendował nam dwoje sołtysów - Mariolę Jabłońską z Jesionowca oraz Edmunda Deptułę z Zieleńca. Na koniec jeszcze jedna ważna informacja - kupony konkursowe przyjmować będziemy do piątku 16 maja.

MARIOLA JABŁOŃSKA

(Jesionowiec)

Który sołtys będzie naj...

Sołtysem jest drugą kadencję. Ma 38 lat i wraz z mężem prowadzi 44-hektarowe gospodarstwo rolne. Jest rodowitą mieszkanką Jesionowca. Ma trzech synów w wieku 6, 14 i 18 lat. Najmłodszy cierpi na porażenie mózgowe. Mimo licznych obowiązków domowych, sołtys znajduje czas na sprawy całej społeczności wiejskiej. Dba o estetykę wsi, inicjuje życie kulturalne sołectwa oraz ściśle współpracuje z młodzieżą. Za kadencji pani Marioli zostały naprawione drogi polne w pobliżu miejscowości oraz wybudowano przystanek. W tym roku we wsi ma powstać także chodnik. Sołtys w porozumieniu z wójtem Wielbarka stara się o wybudowanie w Jesionowcu świetlicy. Wstępne decyzje w tej sprawie już zapadły.

- Na razie nasza młodzież nie ma gdzie się podziać. Chcielibyśmy zrobić też boisko, bo dzieci chodzą grać w piłkę do sąsiedniej Ciemnej Dąbrowy - mówi Mariola Jabłońska. Świetlica przyda się nie tylko najmłodszym mieszkańcom Jesionowca. Na jej budowie skorzysta cała wiejska społeczność. Obecnie wszelkie zebrania odbywają się w domu pani sołtys. W ubiegłym roku Mariola Jabłońska reprezentowała swoje sołectwo na dożynkach powiatowych w Rozogach.

W Jesionowcu mieszka obecnie nieco ponad 60 rodzin. Większość mieszkańców zajmuje się rolnictwem, prowadząc gospodarstwa nastawione na produkcję mleka.

EDMUND DEPTUŁA

(Zieleniec)

Pan Edmund należy do powiatowych rekordzistów pod względem sprawowania swojej funkcji. Sołtysem jest już bowiem od 46 lat. Co sprawia, że mieszkańcy od ponad czterech dekad obdarzają go tak dużym zaufaniem?

- Widocznie społeczeństwo miało i ma do mnie zamiłowanie - odpowiada sołtys. Pan Edmund ma 70 lat. Obecnie jest już na emeryturze, wcześniej prowadził gospodarstwo rolne. Wraz z żoną dochował się sześciorga dzieci. W Zieleńcu mieszka od 1947 roku. Sołectwo, na którego czele stoi, obejmuje jeszcze Zieleniec Mały, Jakubowy Borek i Łysak.

- Poszczególne gospodarstwa są rozrzucone. Do najdalszego mam około 6 kilometrów - mówi pan Edmund.

Przyznaje, że ze względu na taki układ przestrzenny sołectwa, trudniej organizować życie lokalnej wspólnoty.

- Mimo to, w miarę możliwości robiliśmy to, co się tylko dało - mówi sołtys. Pan Edmund pozyskał środki na remont świetlicy wiejskiej, która jest miejscem spotkań młodzieży i dorosłych. Dba także o wygląd sołectwa. Za jego kadencji wieś udało się zelektryfikować i wyposażyć w łącza telefoniczne. Teraz największym marzeniem mieszkańców jest budowa wodociągu. To, czy w najbliższym czasie się ziści, zależy od otrzymania przez gminę dotacji unijnych.

- Wodociąg jest nam bardzo potrzebny. Jego brak to duże utrudnienie dla rolników specjalizujących się w produkcji mleka, ponieważ muszą wozić próbki wody do szczycieńskiego sanepidu - mówi pan Edmund.