Wiele osób pyta mnie, jaką trasę polecam do pokonania rowerem. Zawsze odpowiadam - Tatarski Szlak. Z tej prostej przyczyny, że droga prowadząca do Stanicy Wodnej w Babiętach jest doskonale oznakowana i wiedzie przez pełne uroków leśne ostępy.

Na Tatarskim Szlaku

Szosą czy duktem

Tatarski Szlak swój początek bierze na szczycieńskim dziedzińcu zamkowym, ale dla wielu zaczyna się tuż za Czerwonym Mostkiem, gdy wprost z ostrołęckiej szosy skręcają w lewo. Dobrze utwardzona droga doprowadzi do leśnego mostu na rzeczce Wałpuszy. Po jego przekroczeniu uważnie należy wypatrywać wymalowanych na pniach drzew znaków. Teraz droga będzie wiodła wśród drzew i krzewów tworzących zielone baldachimy. Zanim dotrzemy do jeruckiego daczowiska nad jeziorem Marksewo, możemy zatrzymać się przy edukacyjnych tablicach ustawionych tam przez Nadleśnictwo Korpele. Pierwszy etap Tatarskiego Szlaku, ze względu na utwardzone podłoże oraz leśne otoczenie, stanowi nie lada atrakcję dla wszystkich, którzy zechcą tam się wybrać. Trzeba przejechać ok. 20 km, by z lasu wydostać się na szosę Dźwierzuty - Świętajno. Tam zielone znaki ponownie wprowadzają turystę do lasu, ale tylko na krótką chwilę. Kolejna szosa, tym razem Szczytno - Mrągowo, wita i kusi. Wiele osób decyduje się właśnie asfaltem dotrzeć do Babięt. Tak jest szybciej i wygodniej.

Tylko dla wytrwałych

Z doświadczenia wiem, że właśnie w chwili wydostania się na asfalt wielu turystów najczęściej porzuca dalsze pokonywanie zielonej trasy. Powód jest prosty - drugi etap, choć nadal biegnie przez leśne ostępy, należy do dość trudnych. Droga miejscami przypomina pustynię. Trzeba bardzo uważać, by uniknąć ewentualnej wywrotki. Najlepiej wtedy zejść z roweru. Marsz obok jednośladu wydłuża czas przebywania na szlaku, ale nie umniejsza jego walorów. Na turystę czeka też niespodzianka w miejscowości Krawno - przeprawa po kładce, która podczas obfitych opadów bywa częściowo zalana. Wiedząc o tych utrudnieniach, sami dokonajmy wyboru, którą drogą dotrzeć do stanicy wodnej w Babiętach.

Uroki Babięt

Opisując Tatarski Szlak, chcę jedynie przybliżyć panujące tam warunki i przygotować na ewentualne niespodzianki. Trasa faktycznie wspaniała i doskonale oznakowana, ale nim ruszymy na zielony szlak pamiętajmy, że pierwsza część jest bardzo łatwa do pokonania, natomiast drugi etap może stanowić nie lada wyzwanie.

W Babiętach można wypożyczyć kajaki, godzinne kołysanie wśród fal kosztuje 5 zł. Leniwy nurt rzeki pozwala na pływanie pod prąd i ponowny szybki powrót do bazy. Polecam Babięty nie tylko rowerzystom, ale również zmotoryzowanym jako pomysł na wspaniały rodzinny wypad i miłe spędzenie czasu połączone ze spacerem i odpowiednio dozowaną namiastką spływu kajakowego.

Grażyna Saj-Klocek

2005.06.15