Wszystko wskazuje na to, że pod kolejnymi rządami burmistrza Bielinowicza powstanie drugi już związek gmin, choć pierwszy formalnie nie został jeszcze rozwiązany. Nowe porozumienie ma prowadzić wspólną gospodarkę odpadami komunalnymi.

Historia lubi się powtarzać. Dziesięć lat temu z niewielkim okładem gminy obecnego powiatu szczycieńskiego powołały do życia Związek Gmin Mazurskich "Jurand", którego inicjatorem i pierwszym szefem był obecny i ówczesny burmistrz Paweł Bielinowicz. ZGM "J" wspólnymi siłami wybudował wówczas komunalne wysypisko odpadów w Linowie. Później podupadł i właściwie już nie istnieje, choć formalnej likwidacji nikt nie przeprowadził.

Obecnie gminy powiatu szczycieńskiego znów zamierzają ściśle ze sobą współpracować, tworząc Południowo-Mazurski Rejon Gospodarki Odpadami Komunalnymi.

- W porozumieniu międzygminnym udział deklarują wszystkie gminy naszego powiatu, a nie jest wykluczone, że przystąpią też gminy ościenne - mówi Lucjan Wołos, naczelnik wydziału rozwoju miasta. Taki rejon - zgodnie z unijnymi wymogami powinien obejmować co najmniej 200 tysięcy mieszkańców, a - jak zapewnia naczelnik Wołos - Szczytno ma już listy intencyjne od samorządów, na terenie których mieszka 115 tysięcy ludzi.

Porozumienie gminne musi powstać w oparciu o zgodne uchwały poszczególnych samorządów. Naczelnik Wołos ma nadzieję, że najpóźniej w marcu przyszłego roku proceduralne kwestie zostaną zakończone. W dalszych planach jest powołanie spółki, której udziałowcami będą gminy członkowskie porozumienia.

Również w przyszłym roku, już bez większego udziału gmin, miasto będzie rozbudowywało wysypisko w Linowie.

- Zostaną usunięte osady pościekowe z istniejących trzech niewielkich niecek, które po połączeniu stanowić będą nową nieckę na odpady komunalne. Powinna ona wystarczyć na pięć kolejnych lat, a te zamierzamy wykorzystać na wdrożenie pełnego systemu gospodarki, segregacji i utylizacji odpadów - snuje wizje naczelnik Wołos.

(hab)

2003.12.10