Koncerty, wystawy i konkursy - tak w skrócie wygląda program obchodów Roku Klenczonowskiego. Pole do popisu będą miały instytucje kulturalne i stowarzyszenia propagujące twórczość nieżyjącego lidera Czerwonych Gitar. Jedno z nich, Fundacja Klenczona, kilka dni temu zainaugurowało w Sopocie swoją działalność, promując przy okazji artystów ze Szczytna.

Pomysły na Klenczona

ROCZNICOWY KONCERT

Rok Klenczonowski, według zapowiedzi organizatorów oraz władz miasta, ma być wydarzeniem, które na długo utkwi w pamięci mieszkańców oraz fanów twórczości nieżyjącego muzyka. O tym, czy tak się stanie, dowiemy się już niebawem. Oficjalne otwarcie Roku Klenczonowskiego nastąpi 8 kwietnia w Miejskim Domu Kultury, niemal dokładnie w 25. rocznicę śmierci artysty. Obchody rozpocznie koncert, na którym wystąpią laureaci dwóch ogólnopolskich konkursów klenczonowskich, a także Tadeusz Machela, zespół Dwie Korony oraz reaktywowane Trzy Korony zasilone muzykami z Czerwonych Gitar. Do tego grona najprawdopodobniej dołączy jeszcze jedna gwiazda. Na razie jednak nie wiadomo, kto to będzie.

- Koncert zdominuje twórczość Klenczona. Nie zabraknie też rozmów z zaproszonymi gośćmi, rodziną, współtwórcami piosenek Krzysztofa - zapowiada Klaudiusz Woźniak, dyrektor Miejskiego Domu Kultury.

Imprezę poprowadzi Witold Pograniczny.

WYSTAWA, KONKURS, ALEJA

W planie obchodów jest także otwarcie wystawy w Muzeum Mazurskim poświęconej nie tylko związanemu ze Szczytnem muzykowi, ale też szeroko pojętej kulturze lat 60. i 70. Swój udział w Roku Klenczonowskim będą miały również szkoły z terenu miasta i powiatu. Podobnie jak w latach ubiegłych, na lipiec przewidziano rozstrzygnięcie Ogólnopolskiego Konkursu Muzyki im. Krzysztofa Klenczona. Laureatów poznamy podczas głównego koncertu Dni i Nocy Szczytna 15 lipca. Wtedy też nastąpi długo już zapowiadane otwarcie alei gwiazd polskiego rocka w parku nad małym jeziorem.

RAZEM ZE STOWARZYSZENIAMI

Zakończenie obchodów Roku Klenczonowskiego nastąpi w październiku. Zwieńczy je premiera minimusicalu opartego na twórczości nieżyjącego artysty oraz utworach z lat 60. Wystąpi w nim młodzież ze szczycieńskich szkół wyłoniona do udziału w przedsięwzięciu w drodze castingu, który przewidziano na przełom lutego i marca.

W obchody czynnie zaangażują się także lokalne stowarzyszenia na co dzień nie mające żadnego związku z twórczością Klenczona. W tegorocznym budżecie miasta przeznaczono na ich działalność 40 tys. zł, głównie z myślą o tym, by aktywnie włączyły się do współpracy podczas przygotowań imprez towarzyszšcych. Rockowy duch będzie się unosił nad Dniami Kresowymi organizowanymi przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej. Zespoły, które wystąpią w ramach imprezy, zostaną poproszone o przygotowanie własnych interpretacji piosenek Krzysztofa Klenczona.

NOWA FUNDACJA

Niezależnie od zbliżających się obchodów rocznicy śmierci muzyka, organizowane są inne przedsięwzięcia propagujące jego twórczość. Jedno z nich miało miejsce w Sopocie 3 lutego. Impreza, na którą zaproszono władze Szczytna, przedstawicieli placówek kulturalnych oraz szczycieńskich artystów, inicjowała działalność Fundacji Klenczona. Została ona powołana na początku stycznia tego roku, ale pomysł jej utworzenia zrodził się jesienią podczas uroczystości związanych z nadaniem imienia nieżyjącego muzyka Gimnazjum w Dźwierzutach. Prezesem fundacji jest Adam Jarzębiński, propagator twórczości Klenczona oraz inicjator wielu imprez związanych z przypomnieniem dorobku artysty. Wiceprezesem została Agata Lenkiewicz, skarbnik gminy Dźwierzuty. To jedyna reprezentantka naszego powiatu w fundacji. Jej władze zapowiadają, że nie będzie ona martwym tworem widocznym jedynie przy okazji większych przedsięwzięć upamiętniających muzyka. Działalność fundacji nie skupi się tylko na osobie Krzysztofa Klenczona.

- Chcemy działać na rzecz szeroko pojętej kultury, od filmu, teatru, rzeźby, malarstwa, fotografii poprzez muzykę, ze wskazaniem na tę z lat 60. - mówi prezes Adam Jarzębiński, podkreślając przy tym, że rock znacząco wpłynął na oblicze drugiej połowy ubiegłego stulecia. Dlaczego na patrona fundacji wybrano właśnie Klenczona?

- To symbol początku lat 60., całej generacji, która tworzyła ówczesną kulturę - uzasadnia Adam Jarzębiński.

Fundacja chce także promować młodych, zdolnych artystów, niekoniecznie nawiązujących do dorobku Klenczona. Pomocą w rozwijaniu ich karier ma być m.in. fundowanie im stypendiów.

NASI W SOPOCIE

Spotkanie pod hasłem "My z XX wieku" odbyło się w sopockiej restauracji "Classic". Jego program został zdominowany przez artystów reprezentujących Szczytno i powiat. Wydarzeniem wieczoru był recital Jarosława Chojnackiego, który wykonał dwa utwory Krzysztofa Klenczona - "Pożegnanie z gitarą" oraz "Latawce z moich stron". Artysta sięgnął także po piosenkę "Pod Papugami" z repertuaru Czesława Niemena oraz zaprezentował dwie autorskie kompozycje.

- Dobrze się stało, że środowisko szczycieńskie mogło się zaprezentować od strony kulturalno-artystycznej - ocenia sopockie wydarzenie Jarosław Chojnacki.

W Sopocie zaśpiewał również Mateusz Cieślak oraz Tadeusz Machela. Swoistą ciekawostką i niespodzianką był występ Elżbiety Kaszni z Rozogów wraz z kurpiowskim zespołem młodzieży z Łysych. Wydawać by się mogło, że folklor puszczańskiego ludu niewiele ma wspólnego z twórczością Klenczona, tymczasem okazało się, że obie tradycje można w ciekawy sposób połączyć. Utwory związanego ze Szczytnem muzyka, zaśpiewane w gwarze kurpiowskiej przez Elżbietę Kasznię, jak zapewniają uczestnicy spotkania, wywołały prawdziwą furorę. Jazzowe interpretacje piosenek Klenczona wykonał Przemysław Dyjakowski. W trakcie spotkania odbyła się także prezentacja książki Marka Gaszyńskiego "Czerwone Gitary - Nie spoczniemy".

Wizyta na Wybrzeżu może zaowocować również nawiązaniem bliższych kontaktów kulturalnych między Szczytnem a Sopotem. O tym rozmawiali wiceprezydent tego miasta Wojciech Fułek i burmistrz Paweł Bielinowicz. Szczytno oraz sąsiednie gminy zostały wstępnie zaproszone do zaprezentowania swojego stoiska promocyjnego podczas czerwcowej inauguracji sopockiego sezonu letniego na bulwarze Monte Cassino.

Ewa Kułakowska

2006.02.15