W nowym „Roczniku Mazurskim” znalazły

się opracowania dotyczące walki komunistów

i UB z Polskim Stronnictwem Ludowym w powiecie szczycieńskim.

W nowym „Roczniku Mazurskim” znalazły się opracowania dotyczące walki komunistów i UB z Polskim Stronnictwem Ludowym w powiecie szczycieńskim.

Walka z PSL

PSL w powiecie

szczycieńskim

W „Roczniku Mazurskim” z 2008 roku Waldemar Brenda zamieścił artykuł pod tytułem „Polskie Stronnictwo Ludowe na tle sytuacji społeczno – politycznej w powiecie szczycieńskim w latach 1945 – 1947”. Opisał w nim powstanie i działalność PSL w naszym powiecie oraz zwalczanie go przez lokalne komunistyczne struktury. PSL było jedyną partią związaną z rządem londyńskim, która mimo terroru stanęła w kraju do otwartej walki politycznej z komunistyczną Polską Partią Robotniczą. W powiecie szczycieńskim PPR próbowała wciągnąć sojusznicze PPS i SL do jednolitego frontu i zmarginalizowania PSL, jednak miejscowi liderzy „sojuszników” nie okazali tym większego zainteresowania a nawet sympatyzowali z PSL. Istotne znaczenie miała tutaj postawa starosty Waltera Późnego oraz prezesa SL Stanisława Żenczykowskiego, których zaproszono na posiedzenie egzekutywy Komitetu Powiatowego PPR w dniu 5 stycznia 1946 roku, zorganizowane w przeddzień zebrania założycielskiego PSL. Nieco wystraszeni działacze PPR nakłaniali Późnego i Żenczykowskiego do wspólnego wystąpienia przeciw PSL, jednakże żaden z nich nie wyraził chęci udziału w tych działaniach. Późny stwierdził, iż komisaryczny prezes szczycieńskiego PSL żadnej „rozbijackiej” pracy dotychczas nie prowadził a jako młodego człowieka przyciągnęła go nowa idea. Żenczykowski wskazał natomiast, że postawa prezesa PSL zaimponowała mu.

Panika w PPR

O skali paniki działaczy PPR z powodu powstania w Szczytnie lokalnych struktur PSL świadczy fakt, że w trakcie posiedzenia gęsto sypali swoje głowy popiołem i składali samokrytykę z powodu złej współpracy z sojusznikami, co dało dobry grunt pod powstanie PSL. Winę w tym ponosi również częściowo i nasza partia, która nie potrafiła dobrze związać się z elementem aktywnym SL – stwierdził obecny gościnnie drugi sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Rajewski. – Fakt ujawnienia większej grupy PSL jest dowodem naszej złej współpracy z PPS i SL. Zwołać aktyw tych partii i dojść z nimi do porozumienia. Poza tym wybrać należy aktywnych członków na jutrzejsze zebranie PSL jako dobrych mówców. Przeciwko Ob. Mikołajczykowi specjalnie występować nie należy czy też Witosowi, gdyż może to nie wywrzeć dobrego wrażenia na zebranych.

Podział mandatów

Wiosną 1946 roku działacze szczycieńskiej PPR dążyli do korzystnego dla siebie podziału mandatów w Powiatowej Radzie Narodowej i objęcia w niej władzy. Jednak w ostatniej chwili „sojusznicy” PPR zmienili front i to PPR poniosła porażkę. Działacz PPR Józef Parol tak pisał o tym w swoim sprawozdaniu (oryginalna pisownia): Tutejsza S.L. ze swym prezesem na czele panem Rzenczykowskim (Żenczykowskim) tak bardzo się przechylili na prawo że prezes ich w rozmowie ze mną wyraził się w ten sposób, S.L. i P.S.L. to jedne i te same mają ideały i cele. Na komisji porozumiewawczej gdy jeden z P.P.S-u ob. Zasłonka wysunął propozycję P.P.R. 7 mandatów, P.P.S. 5, S.L. 6 a P.S.L. 2. Więc się zakotłowało między nimi ob. Kozikowski zawołał Zasłonkę i zaszło ciche porozumienie między PPS SL PSL o wspólnym podziale mandatów w ten sposób że w tajnym głosowaniu 6 przeciw 2 wysunęli taki podział mandatów SL 6 a inne parte jak PPR PPS PSL po pieńć (5). Ostatecznie w Powiatowej Radzie Narodowej w Szczytnie SL otrzymało 16 mandatów, PSL – 10, PPS – 5, PPR – 8. W powiecie władzę objęły partie chłopskie a komuniści zostali za burtą. Do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa pisano: Trzeba zaznaczyć, że wyższe stanowiska w urzędach są obsadzone członkami PSL i tak: starosta powiatowy chociaż jest członkiem SL to jednak jest przychylnie ustosunkowany do PSL i współpracuje z nimi. Sekretarka Romanowska Władysława jest członkiem PSL. Hercegowa Antonina ze Związku Zawodowego Nauczycielstwa Polskiego jest członkiem PSL. Holenko Michał ze Związku Spółdzielczego – członek PSL. Dąbrowicz Zdzisław, podinspektor szkolny – członek PSL. Sosenkowski Jan, kierownik „Społem” – członek PSL. Marzec Franciszek, zawiadowca stacji PKP Wielbark – członek PSL. Wyżej wymienieni wchodzą w skład Prezydium Rady Narodowej. Są oni wrogich zapatrywań wobec PPS i PPR. Polskie Stronnictwo Ludowe zajmowało wobec komunistycznej PPR jednoznaczne stanowisko. Poseł PSL w Krajowej Radzie Narodowej Stanisław Mazur podczas konferencji powiatowej PSL w Szczytnie przed słynnym referendum „3 x Tak” mówił: PPR chce nam dyktować, jak mamy się rządzić. My wiemy lepiej, bo mamy za sobą 50 lat pracy i walki o wolność. Nie chcemy słuchać rozkazów i być na usługach PPR.

Dokument SB

„Rocznik Mazurski” z 2009 roku za sprawą materiałów przygotowanych do druku przez Zbigniewa Kudrzyckiego i Waldemara Brendę powraca do działalności PSL w Szczytnie w latach czterdziestych. Znajdziemy w nim niezwykle interesujący dokument Służby Bezpieczeństwa o nazwie „Charakterystyka Powiatowego Zarządu PSL w Szczytnie”. Co ciekawe, sporządzono go w 1983 roku, a więc już w wiele lat po wyeliminowaniu PSL przez komunistów. Mimo to otrzymał klauzulę „Tajne”. Jego autorem był Mieczysław Sałkowski, były naczelnik wydziału IV SB w Olsztynie. Jego życiorys pióra Piotra Kardeli, historyka z Delegatury IPN w Olsztynie, również zamieszczono w „Roczniku” celem bliższego przedstawienia autora dokumentu, UB– i SB–eka z krwi i kości. Całość uzupełnia wybór dokumentów UB w Szczytnie dotyczących PSL w naszym powiecie, które znajdują się w IPN w Białymstoku.

Siła PSL

W tych materiałach znajdziemy zapis działań podjętych przez UB i inne organy komunistycznego państwa celem wyeliminowania PSL ze Szczytna i okolic, włącznie z prześladowaniami i wyrokami więzienia. Zarazem z dokumentów tych widać, jak silne struktury posiadało PSL w powiecie szczycieńskim. Koła tej partii istniały w Szczytnie, Wielbarku, Świętajnie, Dźwierzutach, Jerutach, Rozogach, Występie, Klonie i Pasymiu. Znamienny jest opis członków PSL w Wielbarku, przesłany do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Olsztynie przez Szefa Oddziału Informacji 15. Dywizji Piechoty w Olsztynie 29 sierpnia 1946 roku: Podczas pobytu w Wielbarku pow. Szczytno woj. Olsztyn rozpoznałem pewną grupę ludzi na wyższych stanowiskach, jak: Naczelnika Urzędu Pocztowego, zawiadowcę stacji PKP Wielbark, Burmistrza, inżyniera leśnego z Nadleśnictwa, felczera, który jest jedynym lekarzem w Wielbarku, i wielu innych, których nazwisk nie znam. Wszyscy należą do PSL i pod płaszczykiem tego Stronnictwa prowadzą pracę wywrotową i agitacyjną przeciwko Rządowi Polskiemu i Związkowi Radzieckiemu, buntując ludność miejską i wiejską. Jak zauważyłem dużo rozmawiają o mającym się odbyć przewrocie politycznym i że w Rosji nastąpi przewrót, komuna przepadnie i będzie rządził Car. W brutalny sposób wyrażają się o żołnierzach sowieckich. O poborze rekrutów do wojska mówią, że lepiej by zrobili, gdyby poszli do lasu zamiast do wojska. Są bardzo zainteresowani bandami leśnymi… Przyjmując kogoś do pracy, zapisują go na członka PSL. Często wspominają Andersa mówiąc, że nie na darmo siedzi za granicą i z chwilą przewrotu względnie wojny z Rosją powróci z wojskiem do Polski. Lektura zamieszczonych w „Roczniku” materiałów potwierdza, że PPR miała powody, aby obawiać się swego największego politycznego konkurenta – PSL – i jego popularności. Gdyby wyborów z 1947 roku komuniści nie sfałszowali, ich zwycięzcą w naszym powiecie, jak i w całej Polsce, byłoby PSL. Stąd też UB zwalczało tę partię z ogromną zaciekłością.

Sławomir Ambroziak