Jacek Szewczak zajął trzecie miejsce w Otwartych Mistrzostwach w ju-jitsu Włoch, które odbyły się w Cento koło Bolonii. Na drodze do zwycięstwa w turnieju stanął mu już w pierwszej rundzie mistrz świata i Europy Holender Rob Hans.

Jacek Szewczak zajął trzecie miejsce w Otwartych Mistrzostwach ju-jitsu Włoch, które odbyły się w Cento koło Bolonii. Na drodze do zwycięstwa w turnieju stanął mu już w pierwszej rundzie mistrz świata i Europy Holender Rob Hans.

Z ziemi polskiej do włoskiej

Mistrzostwa, zaliczane do Challenge Cup, zaczęły się dla szczytnianina nie najlepiej. W pierwszej walce musiał się zmierzyć z utytułowanym Holendrem Hansem, niepokonanym od 4 lat. Jako ostatni wygrał z nim... Szewczak. Niestety, w Cento historia się nie powtórzyła i Holender pokonał Polaka 13:8. Szczytnianin swoją szansę wykorzystał w repasażach, pokonując Słoweńca Laha. W pojedynku o trzecie miejsce Szewczak rozprawił się w minutę Holendrem van Matijasem, brązowym medalistą ostatnich ME w Turynie. W kategorii 94 kg zwyciężył brat Jacka, Tomasz. Rob Hans tuż przed finałem doznał kontuzji i walkę oddał walkowerem.

Jeszcze lepiej od Jacka Szewczaka spisał się słuchacz WSPol Tomasz Krajewski, który w kat. 85 kg był drugi.

W Italian Open startowali zawodnicy z 10 krajów.

(orz)