Z policyjnych statystyk wynika, że nasze bezpieczeństwo z roku na rok się poprawia. Niestety, do pełni szczęścia wciąż nam daleko. Nie brakuje bowiem dziedzin przestępczości, w których nasz powiat wiedzie prym w województwie.

Złodzieje i dilerzy

SZYBKI SĽD

Rok 2005 był kolejnym z rzędu, w którym spadła liczba popełnionych przestępstw. Stwierdzono ich ogółem 2693 (w 2004 r. - 2933). W stosunku do minionego roku poprawił się także wskaźnik wykrywalności, który wyniósł 66,7% (56,7%). Jeśli chodzi o zagrożenie przestępczością, to plasujemy się w środku wojewódzkiej stawki. Pod tym względem wyprzedza nas m.in. powiat braniewski, giżycki, mrągowski i gołdapski oraz Olsztyn. Dobrym znakiem jest jednak to, że skróceniu ulega czas prowadzonych postępowań.

- Wiele z nich zostało rozstrzygniętych w okresie krótszym niż miesiąc - mówi Prokurator Rejonowy Cezary Kamiński.

Wpływ na to ma istniejąca już od pewnego czasu w naszym prawie instytucja dobrowolnego poddania się karze. W minionym roku w tym trybie zakończono aż 576 spraw, co stanowi 53% wszystkich rozpatrywanych przez szczycieński wymiar sprawiedliwości.

- To duże ułatwienie dla sądu i prokuratury. Pozwala ono na poświęcenie większej uwagi postępowaniom bardziej skomplikowanym - podkreśla Cezary Kamiński.

SAMOCHODOWI LIDERZY

W porównaniu z minionym rokiem spadła liczba przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Odnotowano ich 87 (113). Mniej, i to aż o blisko 400 było także występków przeciwko mieniu (1250).

- Jeszcze kilka lat temu nasz powiat plasował się w tej kategorii na niechlubnym pierwszym miejscu - przypomina prokurator Kamiński.

W 2005 roku doszło w Szczytnie tylko do jednego zabójstwa. Mieszkańcy powiatu są coraz mniej skorzy do bójek i pobić. Zanotowano ich 50 (73). Mimo to nasz powiat i tak zajmuje pod tym względem jedną z czołowych lokat w województwie. Podobnie ma się rzecz z kradzieżami samochodów. Na naszym terenie zginęły 102 auta (197), ale i tak zagrożenie tego typu przestępstwami w przeliczeniu na liczbę mieszkańców daje nam niechlubną pozycję lidera w całym regionie warmińsko-mazurskim. Pod tym względem jesteśmy "lepsi" nawet od stolicy województwa. Tam wprawdzie zginęło więcej aut, ale wskaźnik zagrożenia jest niższy (u nas wynosi 14,7 na 10 tys. mieszkańców, w Olsztynie - 14,1).

- Tradycyjnie najwięcej kradzieży notuje się w gminach najliczniej odwiedzanych przez turystów, a także w samym Szczytnie - mówi prokurator Kamiński.

KLIMAT DO BRANIA

W minionym roku na terenie powiatu drastycznie wzrosła przestępczość narkotykowa. Stwierdzono aż 213 przypadków złamania obowiązującego w tej dziedzinie prawa. W 2004 roku było ich 85. Problem dotyczy głównie osób, które same zażywają niedozwolone substancje i rozprowadzają je wśród znajomych, także w szkołach. W walce z narkotykowym biznesem sporo sukcesów ma na koncie szczycieńska policja. Wykrywalność tego typu przestępstw sięga bowiem stu procent. Funkcjonariusze mogą się poszczycić m.in. zlikwidowaniem dużej wytwórni amfetaminy w Piduniu. Prokurator Kamiński daleki jest jednak od optymizmu.

- Niepokoi przede wszystkim bardzo młody wiek osób zażywających narkotyki. Często sięgają po nie nieletni, co obrazuje, że istnieje klimat do brania - alarmuje.

LUDZIE ZGŁASZAJĄ

Powiat szczycieński wiedzie prym w województwie jeśli chodzi o zagrożenie przestępstwami przeciw obrotowi gospodarczemu. W 2005 roku stwierdzono ich 82 (8). Najczęściej dochodziło do zawierania nierzetelnych umów, wyłudzeń kredytów, oszustw gospodarczych, działania na szkodę firm. Ujawniono również 7 przypadków korupcji. Według Cezarego Kamińskiego, alarmujące dane nie oznaczają wcale, że wcześniej podobnych spraw było mniej.

- Kiedyś po prostu nie zawsze je zgłaszano. Coraz większa ujawnialność dobrze świadczy o społeczeństwie - podkreśla prokurator.

ZATRWAŻAJĄCA BEZMYŚLNOŚĆ

W porównaniu do ubiegłego roku wzrosła liczba przestępstw drogowych. Stwierdzono ich 567 (433). Samych wypadków nie zanotowano wiele, bo tylko 49. Prawdziwą plagą są jednak pijani kierowcy szarżujący po naszych drogach. Zdarzało się, że niektórzy amatorzy jazdy pod wpływem alkoholu trafiali do więzienia nawet cztery razy. Coraz więcej osób wsiada po pijanemu na rower.

- Bezmyślność ludzka jest zatrważająca. Pokutuje przeświadczenie, że skoro nie można pojechać samochodem, to rowerem już tak - mówi Cezary Kamiński.

Na pocieszenie dodaje, że nie brak też przypadków, kiedy o fakcie prowadzenia samochodu lub jednośladu po pijanemu informują policję zwykli obywatele.

- To sygnał, że wzrasta świadomość społeczna - uważa prokurator.

NIE MA SIĘ Z CZEGO CIESZYĆ

Według niego w pewnych istotnych dla poczucia bezpieczeństwa dziedzinach nastąpiła odczuwalna poprawa. Dotyczy to głównie spadku przestępczości kryminalnej.

Prokurator Kamiński ocenia, że wpływ na to, oprócz działań policji, mają także inicjatywy podejmowane przez lokalne władze, np. powołanie Konsorcjum na Rzecz Bezpieczeństwa. Swoje zadanie spełnia również monitoring oraz patrole piesze studentów Wyższej Szkoły Policji.

- Mimo poprawy nie mamy się jednak z czego cieszyć, bo na tle województwa wciąż wypadamy nie najlepiej - mówi prokurator Kamiński.

Ewa Kułakowska

2006.02.22