Radni miejscy udzielili absolutorium burmistrz Danucie Górskiej za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. – Nasze miasto idzie w dobrym kierunku – ocenia burmistrz. – Zobaczymy, dokąd zabrniemy – komentuje szef opozycji Henryk Żuchowski.
INWESTYCJE NA 11 PROCENT
Przy trzech głosach przeciw i dwóch wstrzymujących szczycieńscy radni udzielili absolutorium Danucie Górskiej.
- Wyniki finansowe naszego samorządu, w tym inwestycyjne są bardzo dobre – cieszy się burmistrz. Wskaźniki na papierze mówią jednak co innego. Na inwestycje miasto skierowało tylko 5,5 mln zł, czyli 10,8% wszystkich swoich wydatków. Rok wcześniej współczynnik ten był prawie dwukrotnie wyższy.
Zdaniem burmistrz, przyczyna leży w czynnikach zewnętrznych. Miastu nie udało się pozyskać planowanych 3,5 mln zł z funduszy unijnych na rewitalizację jeziora małego oraz modernizację ulic Przemysłowej i Łomżyńskiej. Wszystko przez to, że zapowiadane konkursy na dofinansowanie zadań zostały przesunięte o kilka bądź kilkanaście miesięcy. Roboty były jednak prowadzone, ale w ograniczonym stopniu, tylko ze środków samorządowych. W przypadku wygrania konkursów będą one traktowane jako wkład własny.
- Większość samorządów czeka na rozstrzygnięcie wyników, my już realizujemy zaplanowane zadania – podkreśla burmistrz. Najbardziej zadowolona jest z rozpoczęcia długo oczekiwanej rewitalizacji jezior.
Górska zwraca też uwagę na szeroki zakres remontów, które pochłonęły w ubiegłym roku 1,8 mln zł, z czego blisko połowa skierowana została na modernizację obiektów oświatowych.
POCZUCIE SATYSFAKCJI
W czasie dyskusji nad sprawozdaniem z wykonania budżetu za 2007 rok radni nie zgłosili do niego żadnych krytycznych uwag. To rzadki przypadek w 18-letniej historii szczycieńskiego samorządu.
- Mam duże poczucie satysfakcji – komentuje ten fakt burmistrz Górska. – To efekt przyjętej wspólnie przeze mnie i radnych na początku kadencji strategii. Nasz program jest ściśle realizowany - dodaje.
Swego rodzaju ciekawostką jest fakt, że zgodną do tej pory koalicję w Radzie Miejskiej tworzą radni zarówno z ugrupowań lewicowych („Razem dla Mieszkańców”, LiD), jak i prawicowych (PiS i PO).
- Politykę odstawiamy na bok. Wszystkim nam przyświeca wspólny cel, jakim jest zaspokojenie potrzeb mieszkańców Szczytna – tłumaczy bezkonfliktowe działanie koalicji Górska.
NIE MA O CZYM MÓWIĆ
Zupełnie inaczej komentuje ten fakt były burmistrz, dziś lider opozycyjnego Forum Samorządowego Henryk Żuchowski. Według niego, 80 procent radnych koalicji ma ograniczoną samodzielność, z powodu różnych powiązań, np. pracy w jednostkach powiatowych. Zdaniem Żuchowskiego, boją się wychylić, bo ich szefem jest starosta wywodzący się z PSL-u, tego samego ugrupowania, które rekomendowało Danutę Górską na burmistrza Szczytna.
Dlaczego zatem opozycja milczała w czasie debaty nad absolutorium?
- O czym tu mówić, za chwilę minie pół kadencji, a efektów żadnych nie widać – odpowiada szef Forum. – Poza oczywiście likwidacją szaletu przy kinie i występem w teatrzyku na Dzień Dziecka – nie szczędzi złośliwości rządzącym.
Co na to burmistrz?
- To, czy efekty mojej i radnych pracy są widoczne i czy miasto idzie w dobrym kierunku najlepiej niech ocenią mieszkańcy – kwituje krótko.
(o)/Fot. archiwum