W piątek 7 sierpnia na trasie Wielbark – Jedwabno patrol policji zastał toyotę yaris znajdującą się częściowo w rowie.
50-letni mieszkaniec Wielbarka nie był w stanie wytłumaczyć funkcjonariuszom w jaki sposób pojazd znalazł się w tej pozycji i twierdził, że to nie on nim kierował. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila. 50-latkowi zatrzymano prawo jazdy, a on sam trafił do policyjnej celi, gdzie po wytrzeźwieniu przeprowadzono z nim kolejne czynności.
W sobotę 8 sierpnia na trasie Orzeszki – Klon kierujący oplem corsą 63-letni mieszkaniec gminy Rozogi zjechał z drogi i dachował w rowie. Przybyły na miejsce patrol stwierdził, że kierowca jest zakleszczony w aucie. Mężczyźnie udało się jednak wyjść z samochodu z pomocą policjantów, jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. 63-latek uskarżał się na ból barku. Pierwszej pomocy udzielili mu strażacy, którzy następnie przekazali go załodze karetki pogotowia. Ponieważ od mężczyzny była wyczuwalna silna woń alkoholu, pobrano mu krew do badania i przewieziono na obserwację do szpitala w Szczytnie.