Dwaj dzielni rowerzyści ze Szczytna Ryszard (ojciec) i Mariusz (syn) Dąbrowscy, którzy udali się w podróż po Skandynawii, są już w Norwegii.
- Jesteśmy pełni wrażeń, ciągle poznajemy bajeczne miejsca i szczęście nas nie opuszcza - dzieli się swoimi wrażeniami z Czytelnikami "Kurka Mazurskiego" Mariusz Dąbrowski, przesyłając wszystkim pozdrowienia. - Ludzie są bardzo mili i uprzejmi, bez problemu pozwalają stawiać namiot w swoich ogrodach. Nasze rowery spisują się bez większych zastrzeżeń. Mnie tylko raz pękł łańcuch, po przejechaniu 830 km, tata z kolei trzykrotnie zmieniał szprychy w tylnym kole. Mamy wreszcie dla siebie dużo czasu i gadamy, gadamy, wspominając różne fajowskie historie.
(saj)
2005.07.13