Czy ktoś widział, by oko w oko stanęły dwa Czerwone Kapturki i dwa Kopciuszki? Znawcy bajek wykluczają taką anomalię, ale tylko ci, którzy nie są uczniami czwartych klas Szkoły Podstawowej nr 3 w Szczytnie.
Sztubacy na baśniach i legendach znają się najlepiej, czemu dali wyraz podczas trzeciego już szkolnego konkursu "W krainie baśni". W sobotę, 26 kwietnia, sala gimnastyczna SP 3 wypełniła się po brzegi krasnoludkami, królewnami i innymi baśniowymi postaciami. Dwuosobowe drużyny z każdej czwartej kasy odpowiadały na quizowe pytania, rozpoznawały baśnie na podstawie cytatów i wykonywały liczne inne zadania. A nie były one łatwe. Należało na przykład wymyślić rymowane zaklęcia, rozwiązać krzyżówkę, poprawić błędy w tytułach baśni, ułożyć puzzle czy odnaleźć ukryte tytuły. Uczniowie ze wszystkim świetnie dawali sobie radę, dopingowani przez kolegów z klas specjalnie przygotowanymi na tę okoliczność okrzykami i transparentami.
Najwięcej emocji budziły prezentacje krótkich, baśniowych scenek w wykonaniu uczestników konkursu. Uczniowie wykazali się pomysłowością i inwencją twórczą, zmieniając nieco przebieg znanych wszystkim wydarzeń. I tak, wilk nikogo nie zjadł, tylko udał się do nowoczesnej, ćwiczącej aerobik babci na pizzę. Kopciuszek bez problemów poszedł na bal, bo zatelefonował do pani Małgorzaty, która "szybko sprząta i do szafek nie zagląda" i załatwił sobie zastępstwo w sprzątaniu. Inny Kopciuszek rozśmieszył wszystkich swoimi specjalnie i nad podziw mocno ubrudzonymi nogami.
Ostatecznie konkursowe zmagania wygrała klasa IV b, druga była IV a, trzecia natomiast IV d. Każdy z uczestników otrzymał słodki upominek, zwycięzcy - dyplomy i książki.
Na pomysł organizowania takich imprez wpadli szkolni poloniści. Po baśniowym dniu czwartoklasistów, ich o rok starsi koledzy mają konkurs mitologiczny, zaś szóstoklasiści są oporni. Wizja gimnazjum i egzaminów odstręcza ich od dodatkowej pracy, nawet jeśli bardziej jest ona zabawą. W tym roku "za karę" przez tydzień będą mieć zajęcia w "zielonej szkole".
(kz)
2003.05.07