W miniony weekend czołowe drużyny naszego powiatu rozegrały na ośnieżonych boiskach mecze sparingowe. Najokazalsze zwycięstwo odnieśli Błękitni Pasym.
Tegoroczna zima jest ostrzejsza niż w latach ubiegłych, ale nasi ligowcy stoją przed koniecznością rozgrywania już pierwszych meczów. Początek rundy wiosennej zaplanowano na przedostatni weekend marca.
Na boisku ze sztuczną murawą zaprezentowali się gracze Błękitnych Pasym. Pewnie pokonali oni A-klasowe rezerwy Warmiaka Łukta 5:0 (4:0). Aż cztery bramki w tym meczu zdobył Jacek Łuczak, jedno trafienie dołożył Mateusz Stalmach.
W Szczytnie na bocznym boisku przy ul. Ostrołęckiej dwa mecze rozegrał szczycieński MKS. Najpierw zremisował on z III-ligowym Motorem Lubawa 3:3, później uległ występującemu w klasie okręgowej MKS-owi Jeziorany. Nietypowy przebieg miało spotkanie przeciwko zespołowi prowadzonemu obecnie przez Tadeusza Justkę, byłego szkoleniowca drużyn ze Szczytna i Pasymia. Goście prowadzili już 3:0 – dwie bramki zdobyli grając praktycznie przeciw juniorom MKS-u. Gdy na boisko wrócili bardziej doświadczeni gracze, gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Autorem wszystkich goli był Kamil Dębek. W drugim meczu (skład seniorsko-juniorski) jedyną bramkę zdobył Arkadiusz Wnuk. W obu spotkaniach wystąpił dawno nieoglądany na ligowych boiskach Arkadiusz Cichy.
- Prezentował się bardzo dobrze – chwali swojego nowego podopiecznego trener Mirosław Kowalski.
W Jedwabnie zmierzyły się drużyny miejscowego Zrywu i Omulwi Wielbark. Wygrali miejscowi – 1:0. W drużynie z Wielbarka zagrał Paweł Czarkowski, który miał półtoraroczny rozbrat z futbolem. W składzie gości zabrakło natomiast Marcina i Jarosława Wilgów.
(gp)