GWARDIA Szczytno - LEGIA Warszawa 1:3
II LIGA MĘŻCZYZN
5. kolejka
(-21,-22, 21,-24)
GWARDIA: Polechoński, Budny, Kasprowicz, Zawalniak, Gugała, Szyćko, Dymerski (libero) oraz Hain
GWARDIA sprawiła spory zawód swoim kibicom. U zawodników widać było poważne braki treningowe. Szczególnie raziła w ich wykonaniu zagrywka. Ten z kolei element był najsilniejszą bronią gości. Gwardziści przebudzili się dopiero w trzecim secie, kiedy boisko opuścił Budny. Początek był co prawda nie najlepszy, bo LEGIA szybko odskoczyła na 7:2, ale ambitnie walczący w tej części gry gospodarze doprowadzili do remisu po 16, a następnie, dzięki silnym zagrywkom Kasprowicza, zdobyli kilkupunktową przewagę, którą utrzymali do końca partii. W końcówce czwartego seta zanosiło się na tie-break, bowiem miejscowi prowadzili już 23:21. Niestety, po zablokowaniu Zawalniaka rywale wyrównali, a chwilę później fuksem zdobyli meczbola. Pierwsza piłka meczowa po ataku Szyćki została obroniona, ale na więcej gwardzistów tego dnia nie było już stać.
PZU AZS II Olsztyn - WTS Warka 3:1
WILGA Garwolin - NET Ostrołęka 3:2
pauzował SKS
Tabela
1.WILGA 5-0 10 15: 9 2.LEGIA 3-1 7 11: 7 3.GWARDIA 2-3 7 11:10 4.PZU AZS II 2-2 6 9: 8 WARKA 2-2 6 9: 8 6.NET 0-3 2 3: 9
7.SKS 0-3 3 2: 9
(o)
2004.11.17