Prokuratura Rejonowa w Szczytnie nie wyklucza, że przyczyną tragicznego wypadku, w którym zginęła 49-letnia kobieta, był błąd techniczny. Hipoteza ta różni się znacząco od wstępnych ustaleń policji. Według nich, do tragedii przyczynił się nieprawidłowo wykonany manewr wyprzedzania podjęty przez 63-letniego kierowcę audi.
POLICJA: NIEPRAWIDŁOWY MANEWR
Do tragicznego wypadku na odcinku drogi krajowej nr 57 między Szczytnem a Nowinami doszło tuż po godzinie 8.00 w środę 1 listopada. Z ustaleń policji wynika, że 63-letni kierowca audi A3 na olsztyńskich numerach rejestracyjnych, jadąc od strony Szczytna, wykonał nieprawidłowo manewr wyprzedzania innego pojazdu. Mężczyzna zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z podążającym z naprzeciwka volkswagenem golfem na ciechanowskich numerach. W wyniku zderzenia 49-letnia pasażerka golfa poniosła śmierć na miejscu. W każdym z pojazdów podróżowały po cztery osoby. Kierowca volkswagena był uwięziony w aucie, dostęp do niego musieli wykonać strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Siedzący obok niego pasażer wyszedł z samochodu o własnych siłach, ale z obrażeniami został przetransportowany do szpitala. Poważnych urazów klatki piersiowej i brzucha doznała również druga pasażerka z tylnego siedzenia. Poszkodowane zostały także dwie kobiety jadące audi. Autem tym podróżowało również 8-miesięczne dziecko jednej z nich, ale nie miało ono widocznych obrażeń. Nie ucierpiał też kierujący nim 63-latek. Urazy, których doznali poszkodowani były na tyle poważne, że trafili oni do kilku szpitali – w Olsztynie, Szczytnie, Biskupcu i Przasnyszu. Według policji, 63-latek kierujący audi był trzeźwy.
PROKURATURA: NIEWYKLUCZONY BŁĄD TECHNICZNY
Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczytnie. W miniony piątek przeprowadzono sekcję zwłok 49-letniej kobiety. - Postępowanie obecnie toczy się w sprawie, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty – informuje prokurator rejonowy Artur Choroszewski. Jak dotąd zostali przesłuchani jedynie postronni świadkowie zdarzenia. - Stan zdrowia uczestników wypadku na razie wyklucza czynności procesowe z ich udziałem – mówi prokurator. Przestrzega, aby nie ferować pochopnych wyroków w sprawie tragedii. Według niego, obarczanie winą 63-letniego kierowcy audi jest przedwczesne. - Z materiałów znajdujących się w prokuraturze na razie wychodzi, że przyczyną mógł być błąd techniczny – zdradza Artur Choroszewski. - Daleki byłbym od pojawiających się na forach internetowych stwierdzeń o wariacie drogowym wyprzedzającym na trzeciego – dodaje prokuratur, choć zastrzega, że rozpatrywana jest także odpowiedzialność kierowcy audi.
(ew)