Konrad Bukowiecki, niedawny wicemistrz Europy, tym razem nie zachwycił. W konkursie pchnięcia kulą podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej zajął 8. miejsce.
Na trybunach Stadionu Śląskiego zasiadło ponad 40 tys. widzów oglądających gwiazdy rodzimej i światowej lekkoatletyki. Silną obsadę miał konkurs pchnięcia kulą, w którym bezkonkurencyjny okazał się Michał Haratyk. Tegoroczny mistrz Europy pchnął 21, 33 m i o 5 cm wyprzedził Toma Walsha z Nowej Zelandii. Konrad Bukowiecki, do niedawna zawodnik Gwardii Szczytno, miał tylko dwie mierzone próby. W lepszej osiągnął 19,79 m, czyli sporo poniżej swoich możliwości. Dało mu to 8. miejsce. Bukowiecki przegrał m.in. z kolejnym z reprezentantów Polski – Jakubem Szyszkowskim (19,84).
Zgodnie z zapowiedziami, związanymi z konfliktem z naszym kulomiotem (pisaliśmy o tym w lipcu), w memoriale nie wystąpiła rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk.
Potwierdzeniem obniżki formy po najważniejszych występach w sezonie letnim było zajęcie 7. miejsca w lekkoatletycznej imprezie Gwiazdy na Fontannach Warszawskich. Bukowiecki uzyskał 19,68 m. Wygrał Amerykanin Darrell Hill (21,50), a drugi był Michał Haratyk z wynikiem 21,23. Naszego zawodnika ponownie wyprzedził także Jakub Szyszkowski (20,26).
(gp)