Już dziś, czyli w czwartek 4 marca, rozpoczynają się w Toruniu Halowe Mistrzostwa Europy w LA. Wystąpi w nich ostatecznie Konrad Bukowiecki, któremu jak pamiętamy, nie udało się uzyskać wymaganego minimum.
Skład naszej reprezentacji na rozpoczynające się mistrzostwa został podany w momencie, gdy poprzedni numer „Kurka” był już w druku. Minimum (20.85 m) już wcześniej osiągnął tylko Michał Haratyk, ale władze PZLA desygnowały do występu w Torunie ostatecznie trójkę naszych kulomiotów. W Toruniu wystartuje zatem Konrad Bukowiecki, któremu w tym roku nie udało się na razie osiągnąć rzucających na kolana rezultatów. Swój wynik (19.77) z niedawnych HMP określił w telewizyjnym wywiadzie mianem „śmiesznego”. Dlaczego jednak nie miałby odpalić petardy właśnie teraz? W reprezentacji znaleźli się także dwaj inni kulomioci: Michał Haratyk (z najlepszym w tym roku wynikiem w Europie – 21.83) oraz Jakub Szyszkowski. Poza zasięgiem są w tej chwili Amerykanie, pchający ponad 22 m, ale to trochę inny kontynent. W Europie granicę 21 m przekroczyło w tym roku kilku zawodników. Poza Haratykiem ta sztuka się udała kulomiotom z Czech, Serbii, Rosji i Norwegii. Konkurencja więc spora, jednak kibice ze Szczytna liczą, że zdopinguje to ich krajana. Eliminacje konkursu pchnięcia kulą w piątkowe przedpołudnie, a początek finału zaplanowano na 20.35 tego samego dnia.
Przypomnijmy, że ostatnie konkursy pchnięcia kulą podczas HME należały do Polaków. Przed czterema laty złoto wywalczył Konrad Bukowiecki, w poprzednich mistrzostwach w 2019 r. triumfował
Z OSTATNIEJ CHWILI.
W środę rano Konrad Bukowiecki na swoim profilu fb zamieścił następującą informację: