Nasze prognozy się sprawdziły. Stosunkiem głosów 11:10 Rada Miejska w Szczytnie zadecydowała o nieudzieleniu absolutorium burmistrzowi miasta.
ŻYCZENIOWE INWESTYCJE
Debata nad sprawozdaniem finansowym za 2005 rok oraz udzieleniem absolutorium burmistrzowi zdominowała posiedzenie Rady Miejskiej w dniu 28 kwietnia.
Opozycyjne Forum Samorządowe mające w 21-osobowej radzie 10 członków zgłaszało do działalności burmistrza szereg uwag. Jego lider Henryk Żuchowski wytykał Bielinowiczowi m.in., że plan inwestycji szacowany na początku 2005 roku na kwotę 13 mln zł ostatecznie został wykonany w wys. 7,2 mln zł. Zarzucał też opieszałość w ogłaszaniu przetargów. Najdogodniejszym do tego terminem jest pierwszy kwartał, tymczasem w Szczytnie robi się to np. w maju, a nawet sierpniu. To skutkuje problemami ze znalezieniem wykonawców inwestycji. Większość z nich realizuje w tym czasie inne roboty, a to oznacza mniejsze szanse na znaczące zbicie ceny wywoławczej. Żuchowski miał też pretensje o to, że nieprzestrzegania jest umowa dotycząca korzystania z samochodu służbowego urzędu. Mówi ona, że z auta może korzystać tylko burmistrz, a tymczasem jeździ nim kto tylko chce spośród urzędników.
Znaczące różnice między planowanymi a wykonanymi zadaniami akcentowali też radni Danuta Stefanowicz i Jacek Gontarzewski, określając inwestycje jako życzeniowe.
Uwagi zgłaszali również radni SLD. Beata Boczar podkreślała jednak, że wszystkie zmiany w budżecie były zatwierdzane przez radę.
- Nie rozumiem, skąd teraz takie zdziwienie, nie ośmieszajmy się - apelowała do swoich koleżanek i kolegów radna.
MÓGŁ ZROBIĆ NAJWYŻEJ W MAJTKI
Sławomir Ignatowski, także z SLD, pokusił się o podsumowanie czteroletniego dorobku burmistrza, koncentrując się na jego plusach i minusach.
- Na początku rzucił jakieś francuskie hasło (cohabition - przyp. red.), które w naszych warunkach jednak się nie sprawdza. Wiadomo, gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania. Misja ta nie wypaliła - oceniał radny.
Ignatowski krytykował burmistrza za niewłaściwy dobór najbliższych współpracowników. Chwalił natomiast za dorobek inwestycyjny, który mógłby być większy, gdyby Bielinowicz miał lepszych "pomocników". Bronił go też przed zarzutami niewykonania planowanych inwestycji.
- Jeśli robi się dużą inwestycję, a urząd, który przyznaje środki przekłada terminy, to co może zrobić burmistrz?. Najwyżej w majtki - obrazowo mówił radny, dodając, że najlepszymi jurorami pracy burmistrza będą już niedługo wyborcy.
KOŃCZ WAŚĆ...
Przesunięcie terminu inwestycji Bielinowicz tłumaczył czynnikami niezależnymi od niego. Decyzja o przyznaniu środków została odłożona w czasie o kilka miesięcy przez Urząd Marszałkowski.
Burmistrz potwierdził, że były formalne uchybienia w dostępie do samochodu służbowego, ale, jak dodawał, nieistotne.
- Dostrzegacie państwo źdźbło w oku, a nie widzicie belki - kontrował opozycję, odnosząc się do zasad korzystania z samochodu służbowego. On za 1 km przejechany w celach prywatnych płaci 1 zł, podczas gdy jego poprzednik, dzisiejszy lider opozycji uiszczał tylko 15 gr.
Kolegom Żuchowskiego takie porównanie nie przypadło do gustu.
- Kończ waść, wstydu oszczędź - skomentował Jerzy Topolski, wnosząc o zamknięcie dyskusji.
Propozycja została przyjęta, chwilę później w przeprowadzonym głosowaniu za udzieleniem absolutorium opowiedziało się 10 radnych. Przeciwnego zdania było 11. Do "dziesiątki" Forum Samorządowego swój głos dołączył jeszcze Tadeusz Tomaszewski.
CZAS NA RIO
Co oznacza decyzja rady o nieudzieleniu absolutorium, zapytaliśmy skarbnik miasta Hannę Żylińską.
- Wszystko teraz zależy od stanowiska Regionalnej Izby Obrachunkowej, która może uchylić uchwałę. Zapewne przed wydaniem decyzji będzie chciała zapoznać się z protokołem obrad i uwagami radnych. Jeśli RIO nie uchyli uchwały, radni będą mieli 14 dni na zdecydowanie się, czy w Szczytnie ma być rozpisane referendum w sprawie odwołania burmistrza.
Wcześniej RIO pozytywnie zaopiniowało sprawozdanie z wykonania budżetu Szczytna i poparło wniosek Komisji Rewizyjnej o udzielenie absolutorium burmistrzowi. Czy teraz może zmienić zdanie?
- Niezbadane są wyroki, nie tylko boskie - odpowiada skarbnik.
REFERENDUM NIE BĘDZIE
Jakie są zamiary opozycji w przypadku nieuchylenia uchwały przez RIO?
- Referendum nie wchodzi w grę, bo w obliczu jesiennych wyborów nie ma sensu narażać miasta na dodatkowe koszty - usłyszeliśmy od radnego Zbigniewa Dobkowskiego z Forum Samorządowego.
(pul)
2006.05.03