To prawdziwa rzadkość w pasymskich i nie tylko realiach samorządowych. Radni uznali za zasadną skargę mieszkańców Dźwiersztyn na działalność burmistrza Miusa. Wszystko przez to, że nie udzielił on odpowiedzi na pytania dotyczące realizacji zadań finansowych przez sołtysa tej wsi.

Burmistrz musi odpowiedzieć

PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI

W ciągu przeszło pięcioletnich rządów Bernarda Miusa miastem i gminą Pasym nie zdarzyło się jeszcze, żeby w większości przychylni mu radni uznali za zasadną skargę na jego działalność. A jednak stało się. Podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej przyznali, że pretensje kierowane przez mieszkańców Dźwiersztyn pod adresem włodarza są uzasadnione. Sprawa dotyczy działalności sołtysa tej wsi. W ocenie skarżących nie rozliczył się on ze środków finansowych pozyskanych w konkursie na dożynkowe stoisko przeprowadzonego podczas ubiegłorocznego święta plonów. W związku z tym mieszkańcy zwrócili się bezpośrednio do burmistrza z prośbą, by odpowiedział im na trzy pytania. Pierwsze z nich dotyczyło tego, czy pieniądze przeznaczone dla sołectwa są przyznane mieszkańcom czy osobom indywidualnym, drugie – czy mają prawo dysponować o ich przeznaczeniu i trzecie – czy sołtys powinien informować o pobranych środkach i rozliczyć się z nich w należyty sposób. Bernard Mius na pytania te nie odpowiedział i dlatego przedstawiciele lokalnej społeczności wystąpili ze skargą na niego do rady. Ta, badając sprawę, ustaliła, że skarżący mają rację. Z analizy protokołu z zebrania wiejskiego w sołectwie Dźwiersztyny z dnia 4 grudnia 2011 roku w sprawie wyboru sołtysa i rady sołeckiej przed upływem kadencji nie wynika, by udzielono odpowiedzi na pytania mieszkańców (...). Ponadto burmistrz w swojej odpowiedzi na protokół pokontrolny Komisji Rewizyjnej w sposób bardzo rozległy traktuje temat i nie skupia się na udzieleniu odpowiedzi na pytania zawarte w części stanowiącej przedmiotową skargę. – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

JEST TU JAKAŚ UPORCZYWOŚĆ

Rada zobligowała Miusa, by w terminie 14 dni od podjęcia uchwały odpowiedział mieszkańcom. Uznała również, że należy opracować regulamin przyznawania nagród w konkursach dożynkowych oraz opracować zmiany w statutach sołectw gminy Pasym, tak aby w przyszłości uniknąć sytuacji podobnych do tej, jaka zaistniała w Dźwiersztynach. Co na to burmistrz Mius?

– Odpowiadałem mieszkańcom ustnie, kilkakrotnie z nimi rozmawiałem, i to zarówno w urzędzie, jak i podczas zebrania sołeckiego – tłumaczy. Przyznaje jednak, że nie miało to formy pisemnej.

– Nie wiedziałem, że spór przybierze aż takie rozmiary, a stosunkowo nieduże pieniądze przeznaczane na nagrody wzbudzą tak duże emocje – dodaje. Zapewnia, że próbował na różne sposoby pogodzić zwaśnione strony, ale niewiele to pomogło. – Z obu stron jest tu jakaś uporczywość – komentuje burmistrz. Deklaruje, że zastosuje się teraz do uchwały rady i odpowie mieszkańcom na piśmie oraz opracuje regulamin dotyczący przyznawania nagród za wieńce i stoiska dożynkowe.

(ew)