Burmistrz Bielinowicz chce zlikwidować miejskie centrum sportu, a w jego miejsce powołać ośrodek sportu. Organizacja życia sportowego ma być przekazana w ręce koordynatora powołanego z grona nauczycieli wychowania fizycznego.
Redukcja o połowę
W Miejskim Ośrodku Sportu, bo tak się będzie nazywała nowa jednostka budżetowa, zatrudnienie na pół etatu będzie miał dyrektor, 1,5 etatu przewidziano dla pracowników zaplecza sportowego, jeden dla dozorcy - sprzątaczki oraz 1/8 - dla księgowej.
Tym sposobem zatrudnienie w jednostce zmniejszy się o połowę. Dotychczas bowiem w skład "sportowego" zespołu wchodziły jeszcze trzy osoby, pracujące w schronisku młodzieżowym oraz kierownik obiektów sportowych, którą to funkcję pełnił radny poprzedniej kadencji Zdzisław Moczydłowski. Jego czeka przedwczesna emerytura, natomiast swoje pół etatu, ale już nie organizatora imprez sportowych, a konserwatora zachowa inny radny - Zbigniew Dobkowski.
Ambitne plany
Wobec zadań, jakie na początku istnienia MOS będzie spełniał, jego statut jest przygotowany mocno na wyrost. Przewidziano w nim na przykład, że ośrodek będzie świadczył usługi hotelarsko-gastronomiczne, transportowe, rekreacyjne i rehabilitacyjne.
- Na razie obiekt przy ul. Ostrołęckiej jest oddany w dzierżawę dla WSPol., ale jak wróci do miasta, to na jego bazie można te wszystkie rzeczy będzie robić. Podobnie sprawa wygląda ze schroniskiem, które użyczono stowarzyszeniu "Dar serca" na trzy lata - mówi naczelnik wydziału oświaty Robert Dobroński.
Groźba ruiny?
MOS będzie zatem dbał o czystość i porządek głównie na stadionie międzyszkolnym przy ul. Śląskiej, plaży miejskiej czy bazie wodnej przy ul. Spacerowej, gdzie odpowiadać też będzie za wypożyczalnię sprzętu. W jego administracyjnej gestii znajdą się także dwie działki nad dużym jeziorem, na których obecnie jednak nic się nie dzieje.
Zdaniem Zdzisława Moczydłowskiego zmiany nie wróżą nic dobrego. Garstka osób nie będzie zdolna do tego, by sportowe obiekty objąć właściwą opieką, nie mówiąc już o tym, by je remontować i odnawiać.
- Choćby stadion przy ul. Śląskiej. Już niewiele brakuje do tego, by wyglądał jak należy. A teraz nikt przy tym nie będzie chodził. Nie minie dużo czasu, jak to wszystko znów popadnie w ruinę - roztacza pesymistyczne wizje dotychczasowy kierownik obiektów sportowych w MCSTiR.
Wszelkie sprawy związane z finansowaniem i organizacją sportu załatwiać będzie bezpośrednio Wydział Edukacji, Kultury, Sportu, Zdrowia i Opieki Społecznej Urzędu Miejskiego. W planach burmistrza jest powołanie koordynatora imprez sportowych, głównie szkolnych, który ma być wytypowany spośród nauczycieli wychowania fizycznego miejskich placówek.
Więcej na imprezy
- Na organizację imprez sportowych w przyszłym roku miasto wyda 300 tysięcy - mówi skarbnik miasta Hanna Żylińska dodając, że dotychczasowa kwota na ten cel wynosiła 148 tysięcy.
Tegoroczny budżet centrum wynosi 664 113 zł. Oprócz wspomnianych 148 tysięcy stricte na imprezy sportowe, centrum wydatkowywało około 200 tysięcy na utrzymanie basenu. Reszta szła na płace urzędników. Reorganizacja ma przynieść prawie 310 tys. zł oszczędności rocznie.
Analizą tych kwestii już od wtorku 17 czerwca zajmować się będą komisje Rady Miejskiej. Ostateczną bowiem decyzję w sprawie reorganizacji radni mają podjąć podczas sesji 24 czerwca.
(hab)
2003.06.18