W minioną sobotę w okolicy Sędańska wyłowiono z rzeki ciało 65-letniego mieszkańca Szczytna. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzny. Obecnie trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

W sobotę 8 marca późnym popołudniem w lesie w okolicy Sędańska dwie dziewczyny zauważyły rower oparty o drzewo nad rzeką. Kiedy podeszły bliżej, spostrzegły w wodzie ciało mężczyzny. O makabrycznym odkryciu powiadomiły dorosłych, a ci wezwali policję. Na miejsce przyjechała także straż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego. Okazało się jednak, że na jakikolwiek ratunek jest już za późno. Ciało z wody wydobyli strażacy. Dopiero następnego dnia ustalono dane mężczyzny. Zmarły to 65-letni mieszkaniec Szczytna. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci. - To wyjaśni sekcja zwłok – mówi Aneta Choroszewska – Bobińska, oficer prasowy KPP w Szczytnie.

(ew)