Miesiąc piłkarskich emocji za nami. Pod nieobecność naszej drużyny polskim sympatykom futbolu przyszło kibicować innym zespołom. O ocenę Mistrzostw Świata w RPA poprosiliśmy jeszcze przed spotkaniem finałowym cztery osoby związane na co dzień z piłką nożną.
Tadeusz Justka, były trener Motoru Lubawa, Błękitnych Pasym i MKS-u Szczytno
Z mojej perspektywy były to mistrzostwa ciekawe. Z jednej strony mogły być takie ze względu na widowisko, z innej – ze względu na rozwiązania taktyczne, strategiczne. Ciekawe również w kontekście tego, co z siebie zrobiła Francja, co się zdarzyło Argentynie, gdzie kompletnie nie został wykorzystany potencjał zawodników.
Moją uwagę zwróciła bardzo dobra gra zespołów z Ameryki: Meksyku, Paragwaju, Urugwaju. Negatywnym elementem było sędziowanie – denerwowały decyzje wypaczające wynik. Gdyby wprowadzono zmiany, polegające na wykorzystaniu zdobyczy technicznych, sędziowie nie mieliby możliwości wpływania na wyniki. Nieprzyjemny zgrzyt to także decyzja polityczna - z drużyny RPA zostali wykluczeni biali zawodnicy, o czym się prawie nie mówiło. To rasizm w drugą stronę. Wiele meczów stało na bardzo wysokim poziomie. Indywidualnością był dla mnie na pewno Forlan i defensywny pomocnik również z Urugwaju Perez. Z dobrej strony pokazali się także Niemcy: Podolski i Klose. W finale całym sercem i rozumem byłem za Hiszpanią.
Ryszard Orkwiszewski,
wiceprezes MKS-u Szczytno
- Mistrzostwa obfitowały w bardzo dużą liczbą niespodzianek. Poziom sportowy nie był jednak wysoki. Zaskoczenie dla mnie to słabe wyniki drużyn afrykańskich, może poza Ghaną. Liczyłem, że na mistrzostwach pokażą lepszą grę. In minus zaskoczyli mnie także Włosi i Francuzi. Niespodzianką in plus jest Urugwaj. To mały kraj, a mają bardzo dobrą drużynę. Gdyby Forlan w ostatniej minucie meczu z Niemcami nie trafił w poprzeczkę, prawdopodobnie mielibyśmy karne, a to loteria.
Klasę na mistrzostwach pokazał Villa, okazał się pierwszoplanową postacią w drużynie Hiszpanii. Inni mieli wzloty i upadki, on zachował równą formę.
Mariusz Korczakowski,
trener Omulwi Wielbark
Te mistrzostwa były dla mnie nudne, brakowało emocjonujących meczów. Może to z tego powodu, że zazwyczaj mistrzostwa świata odbywały się tam, gdzie było ciepło, a tu temperatura wynosiła 6-10 stopni i wiecznie padał deszcz. Najlepszą piłkę grali Niemcy, choć to młody zespół, bez gwiazd. Trzecie miejsce to sukces tej reprezentacji.
Rozczarowały mnie Argentyna i Brazylia. Na plus zapisać należy postawę właśnie Niemców. Objawieniem był dla mnie Müller. Gdyby go mieli w meczu z Hiszpanią, toby wygrali. Moją uwagę zwrócił także Turek z niemieckim paszportem – Özil.
Co do pomysłu, by wprowadzić zmiany w sędziowaniu: uważam, że trzech sędziów powinno sobie poradzić i niczego tu nie trzeba zmieniać.
Kibicowałem drużynom z Europy. Cieszę się, że w finale zagrali Hiszpanie z Holandią i wygrali moi faworyci.
Zbigniew Dobkowski,
sędzia piłkarski
Początkowo mundial był nudny, z jednostronnymi meczami. Do tego doszło słabe sędziowanie, brak refleksu u arbitrów, którzy nie spełnili oczekiwań kibiców i drużyn. W drugiej części na szczęście mistrzostwa się rozkręciły. Arbitrzy też byli w lepszej formie. Uważam, że w tych najważniejszych meczach dodatkowy sędzia powinien być za bramką. Jeśli chodzi o wprowadzanie techniki, uważam, że byłoby to sztuczne, gra powinna być płynna. Od spalonych są asystenci.
Najbardziej rozczarował mnie Anelka, który obraził trenera i rozwalił zespół Francji. Zawiedli właśnie Francuzi, ale także Włosi, Brazylijczycy i w końcówce Argentyńczycy. Miła niespodzianka to gra drużyn południowoamerykańskich i Ghany. Podobał mi się Müller, który robił czarną robotę, grał nieszablonowo. Spokojem i opanowaniem zaimponował mi Forlan.
W finale stawiałem na Hiszpanię, mającą styl podobny do południowoamerykańskiego.
***
Jak widać, szczycieńscy znawcy futbolu mieli dobrego nosa i wygrał zespół z Półwyspu Iberyjskiego. Teraz pewnie mniej boli bolesna porażka Polski z Hiszpanią 0:6, której świadkami na żywo była ponad miesiąc temu także kilkunastoosobowa grupa kibiców ze Szczytna.
Zebrał (gp)