Zaledwie kilka miesięcy temu zakończono modernizację fragmentu ulicy Chrobrego, a już szykuje się ponowne jej zamknięcie i remont dopiero co położonej nawierzchni. Prawdopodobną przyczyną jest pośpiech związany z oddaniem do użytku marketu Kaufland.

Cienki asfalt

JAZDA PO CIENKIM ASFALCIE

Wielu mieszkańców Szczytna zastanawia się, dlaczego na wyremontowanym odcinku ulicy Chrobrego wciąż brakuje oznakowania poziomego. Otóż nowa nawierzchnia, na której powinny się znaleźć pasy i linie, jest tak kiepskiej jakości, że nadaje się tylko do wymiany.

Prace przy przebudowie ulicy rozpoczęły się późną jesienią. Zgodnie z planem jezdnia miała zyskać nową nawierzchnię i zostać poszerzona o dodatkowe pasy ruchu, umożliwiające kierowcom dojazd do powstającego obok centrum handlowego Kaufland. Roboty zostały zakrojone na szeroką skalę i spowodowały spore zmiany w miejskim krajobrazie (przypomnijmy, że w związku z nimi pod topór poszło kilkadziesiąt rosnących na Chrobrego kasztanowców). Umowę z inwestorem - firmą Torino Development podpisało miasto. Ono również miało czuwać nad prawidłowym wykonaniem inwestycji. Prace zakończyły się pod koniec grudnia ubiegłego roku. Od razu okazało się, że na przebudowanym odcinku występują liczne usterki. Wątpliwości wzbudzały m.in. krawężniki i pasy zieleni. Najpoważniejsze zastrzeżenia dotyczyły jednak stanu nawierzchni.

- Asfalt miał tak kiepską strukturę, że było to widoczne gołym okiem - mówi Wiesław Kulas, inspektor wydziału gospodarki miejskiej UM. Z powodu nieprawidłowości miasto nie dokonało odbioru ulicy, warunkowo dopuściło ją jednak do ruchu.

- Nie sposób było trzymać ją zamkniętą przez tak długi okres, mając w pamięci, jakie korki tworzyły się na rondzie u zbiegu Chrobrego, Kościuszki i Pasymskiej w trakcie trwania remontu - tłumaczy Kulas.

NA KOSZT INWESTORA

Co zdecydowało o tak kiepskiej jakości nowej nawierzchni? Zdaniem Wiesława Kulasa pośpiech i pora roku, w której wykonywano prace.

- Inwestor zobowiązał się w umowie do szybkiego wykonania projektu. Zrobił to na własne ryzyko. Nie mieliśmy żadnych podstaw, żeby się temu przeciwstawić - wyjaśnia inspektor.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wykonawca robót spieszył się, żeby doprowadzić prace do końca przed otwarciem centrum handlowego.

Obecnie władze miejskie czekają na wyniki ekspertyz, które wykonuje laboratorium drogowe olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wynik będzie znany za kilka tygodni. Zarówno koszty badań jak i ewentualnej naprawy usterek w całości obciążą inwestora. Miasto zapłaci za ekspertyzy jedynie w przypadku, gdy wykażą one, że prace zostały wykonane prawidłowo. Takiego scenariusza Wiesław Kulas nie bierze pod uwagę.

Wszystko wskazuje więc na to, że kierowców znów czekają nerwowe chwile. Na szczęście ewentualna wymiana nawierzchni na ulicy Chrobrego nie potrwa długo. Zdaniem Kulasa będzie to kwestia pięciu dni.

Wojciech Kułakowski

2006.05.24