Od pewnego czasu czytam wiele negatywnych i bolesnych opinii na temat szpitala. Od lat nie jestem już mieszkańcem Szczytna, mimo to sprawy te są mi bardzo bliskie. Ten szpital i to, co się w nim działo przed laty to także kawał mego życia rodzinnego. Mimo woli byłem świadkiem wielu rozmów pomiędzy rodzicami na tematy codzienne placówki (byłem także sam kilkakrotnie jej pacjentem). Słyszałem wiele dobrego, ale czasem i złego na temat kadry zatrudnionej w szpitalu, a także o zwykłych rozróbkach wśród personelu szpitalnego. Kierowanie tym szpitalem to kawał życia mego ojca. To także główna przyczyna jego przedwczesnego zgonu.
Dziś budynek szpitala jest powiększony, ma nową elewację, ładniejszy wygląd. Ma też więcej lekarzy różnych specjalności, ale czy lepszych lekarzy? Kiedyś kilkunastu lekarzy było zgranym zespołem, który potrafił wyrobić bardzo dobrą markę tej placówce medycznej. Wiele pozytywnych opinii o szpitalu z czasów „rządów” mego ojca słyszę od ludzi do dziś. Obecnie dzieje się coś bardzo niedobrego, opinia o pracy szpitala jest zupełnie odwrotna! Jeżeli pacjenci nie znajdują właściwej opieki lekarskiej w szpitalu, to muszą jej szukać w gabinetach prywatnych. Czy to jest obecny priorytet personelu medycznego??? Jeżeli tak, to bardzo krótkowzroczna polityka. Lekarz mający złą opinię stopniowo traci także pacjentów w gabinecie prywatnym. Zapewne w odpowiedzi usłyszę, że służba zdrowia przeżywa kryzys itd. Uważam, że dobry lekarz i dobry człowiek pozostanie nim zawsze, mimo wszelkich trudności. Trudno uwierzyć w to, że wszyscy lekarze są źli a wśród personelu jest tyle nieporozumień. Może decydenci nie potrafią stworzyć właściwych stosunków międzyludzkich?
Czy już nie ma pracowników szpitala, którym zależałoby na dobrej opinii tej placówki???
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze przeczytać coś pozytywnego o szczycieńskim szpitalu.
Z poważaniem
Stanisław Sobieszczański