Jajko to centralny produkt wielkanocnego jadłospisu, zaś pisanka to najważniejsza ozdoba

świątecznego stołu. Jest wiele sposobów i technik zdobienia jaj, jednak każda z nich w efekcie sprowadza się do uzyskania niezwykłych dekoracji na ich skorupkach.

Cudeńka pani Loni

Pani Leongina Pietrasik od lat tuż przed Wielkanocą dekoruje jajka i obdarowuje nimi rodzinę oraz znajomych. Choć jako etatowa babcia pracy przy wnukach ma moc, to nigdy nie zaniedbuje ulubionego zajęcia. Chętnie wygospodarowała czas i zademonstrowała pisanie woskiem podczas jednego z babskich spotkań w Herbaciarni „Róża Wiatrów”. Na spotkanie przybyła wyposażona w tygielek do topienia wosku, w ołówek, z którego sterczała wbita szpilka, w kilka ugotowanych kurzych jaj i kaczych wydmuszek. Nim przystąpiła do prezentacji, od razu wyjaśniła, by nie postrzegano jej jako ludowej artystki, bo nią nie jest. Wyznała, że tę technikę poznała dawno temu od koleżanki, pod której czujnym okiem zdobiła swoje pierwsze jajka. Tak to zajęcie przypadło pani Loni do gustu, że stało się radością i utrapieniem przed każdą Wielkanocą. Radością, bo kolejny raz przemienia jajka w zaczarowane pisanki, utrapieniem - ponieważ gdy ktoś zobaczy taką pisankę, od razu pragnie stać się jej posiadaczem, a wówczas tworzy się syzyfowa praca. Pani Lonia jako osoba o dobrym sercu nawet w Wielką Sobotę musiała nieraz dorabiać pisanki na domowy użytek. Wspólne woskowanie jaj stało się miłą okazją do wielopokoleniowej kolejnej babskiej integracji w „Róży Wiatrów”. Zakończony szpilką ołówek pani Loni szybko przemienił się w zaczarowany, gdyż zanurzona w rozgrzanym wosku szpileczka sama wręcz tańczyła po skorupce, wyczarowując niezwykłe desenie.

GS-K