„Bolą mnie nogi. Nie chce mi się już iść” - stwierdziła pewna 23-latka, patrząc wymownie na swojego o sześć lat starszego kolegę.
Ten, aby ulżyć jej w cierpieniach wpadł na pomysł, aby z parkingu przy jednej ze stacji benzynowych w Szczytnie zabrać dwa rowery – górala i holenderkę. Właściciele jednośladów jeszcze tego samego dnia zgłosili policjantom kradzież, wyceniając wartość poniesionej straty na łączną kwotę 5 tys. złotych.
Policjanci w toku prowadzonych działań ustalili dane i miejsce przebywania 23-latki, a następnie jej kompana. Odzyskali również dwa rowery, które trafiły już do właścicieli. Miłośnicy cudzych jednośladów usłyszeli zarzuty i przyznali się do kradzieży. Oboje żałowali swojego zachowania, tłumacząc je spożyciem zbyt dużej ilości wysokoprocentowych napojów.