Nadeszła wreszcie zima z prawdziwego zdarzenia, co skrzętnie wykorzystali miłośnicy nart. W minioną niedzielę można ich było spotkać także w podszczycieńskich lasach.
W ubiegłym roku śniegu praktycznie nie było, co osoby, które nie wyjechały w góry, musiały przyjąć ze smutkiem. Pierwsze większe opady w nowym roku (w sobotę) błyskawicznie wykorzystali lokalni fani nart. W niedzielę przecierali oni szlaki m.in. w lasach za szczycieńskim szpitalem i w okolicach gospodarstwa agroturystycznego w Wawrochach. - Szusowanie niesie swobodę, oderwanie od trosk i zmartwień. Daje radość, skrzy się złotymi promieniami słońca na nieskazitelnej bieli - zachęca gorąca zwolenniczka narciarstwa Grażyna Saj-Klocek.
Według prognoz śnieg tak szybko nie stopnieje, a więc może warto skorzystać z okazji, wyciągnąć i nasmarować narty? Malowniczych tras w pobliżu Szczytna wszak nie brakuje.
(orz)