Są sytuacje, kiedy nawet mimo wielkiego zaangażowania, chęci pomocy, czuje się bezradność. Takie emocje towarzyszą wolontariuszom z gminy Wielbark zaangażowanym w akcję zbierania pieniędzy na leczenie ciężko chorej Lenki Mazur. Czasu zostało niewiele, a potrzebna do pozyskania kwota jest niebotyczna.
11 listopada to szczególny dzień dla Polaków, a dla wolontariuszy z gminy Wielbark ta data ma podwójne znaczenie. Dwa lata temu w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, urodziła się Lenka Mazur, która teraz mieszka w Rogu niedaleko Wielbarka. Nazwana jest przez wolontariuszy małą sąsiadką, która wraz z najbliższymi dzielnie walczy z „niewidzialnym wrogiem” jakim jest SMA typu 3, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni. Do tej walki włączyło się wielu ludzi dobrej woli, nie tylko rodzina, sąsiedzi, znajomi, lecz również całkiem obce osoby. Cel – 9 500 000 złotych, bo tyle kosztuje najdroższy lek świata. Przed wszystkimi, którzy wspierają Lenkę stanął mur, który w „normalnych” warunkach byłby szybko przebity, ale w obecnej sytuacji pandemii stał się trudny do przebicia. Wolontariusze, mimo momentów zwątpienia, nie chcą się poddać. - Nie znamy Lenki, ale skradła nasze serca. My, wolontariusze, prosimy pomóżcie nam uratować jej życie! Dlaczego akurat jej? Bo pierwszy raz spotykamy się z taką chorobą, z taką kwotą i osobą, która tak blisko nas mieszka. Może nie jest naszą najbliższą sąsiadką, ale żyje tuż obok, jest stąd – mówi Milena Zapadka, jedna z mieszkanek Wielbarka zaangażowanych w pomoc dziewczynce. Dodaje, że w obecnej sytuacji pozostaje pomoc za pośrednictwem internetu i mediów społecznościowych. - Jeszcze rok temu zorganizowano by koncerty, festyny, a teraz, cóż więcej można zrobić? Jak przebić się przez te wszelkie prośby o pomoc? - zastanawia się pani Milena, przyznając, że osoby zaangażowane w pomoc dziewczynce coraz częściej odczuwają bezsilność. - W ciągu dnia odruchowo sprawdzamy stan konta, jak idą licytacje, klikamy na linki, udostępniamy, zbieramy grosiki, plastikowe nakrętki, złom, puszki. Napisana została nawet bajka, a dzieci z pracowni malarskiej wykonały ilustracje do niej, nagrano piosenkę i czekamy co dalej. A czas ucieka. Czas, który wraz z chorobą dla Lenki jest drugim wrogiem. Dlatego prosimy Was o pomoc, bo bez takich osób jak Wy nie damy rady. Może ktoś udostępni informacje o Lence, ktoś wpłaci i uda się uzbierać tak ogromną kwotę. Do tej pory zebrano prawie 3 miliony złotych.
- Nie chcemy nawet myśleć, co stanie się, gdy nie uzbieramy tej kwoty. Nadal wierzymy, że damy radę pomóc Lence i będziemy walczyć o nią do końca. Bo rodzice i dziadkowie bez pomocy innych osób nie dadzą rady – mówi Milena Zapadka.
Pomóc Lence można na dwa sposoby:
1. Wchodząc na stronę www.siepomaga.pl/lenka i dokonać wpłaty
2. Robiąc np. tradycyjny przelew na konto: Nidzicki Fundusz Lokalny nr 58 8834 0009 2001 0000 5005 0013 w tytule przelewu Lena Mazur