W minionym tygodniu strażacy aż cztery razy interweniowali przy pożarach, do których doszło na terenie gminy Wielbark.
Pierwszy z nich miał miejsce we wtorek 13 września w lesie w okolicy Zieleńca. Paliła się ściółka na powierzchni ok. 60 arów. Do walki z ogniem zaangażowano pięć zastępów straży pożarnej oraz stacjonujący na lotnisku w Szymanach samolot gaśniczy dromader. Pożar został ugaszony i nie wyrządził znaczących strat. Kolejne podobne zgłoszenie wpłynęło jeszcze tego samego dnia z Lesin Małych. Tam palące się poszycie leśne na powierzchni ok. 30 arów gasiło przez 2,5 godziny osiem zastępów straży. W czwartek 15 września znów zauważono pożar ściółki w pobliżu Zieleńca. Tym razem ogień objął ok. 10 arów, a walczyły z nim cztery zastępy straży. Z kolei w niedzielę 18 września w Nowojowcu w bliskiej odległości od stodoły zapaliło się 15 beli słomy. Do walki z żywiołem stanęło sześć strażackich zastępów, które ugasiły słomę i ochroniły przed nim budynek stodoły. Właściciel wywiózł nadpalone bele na łąkę, gdzie zostały przelane wodą.
Oprac. (ew)